StoryEditor

Sesja Uprawa i Technika II: Ochrona roślin przyszłości – wymaga wiedzy, dobrego prognozowania i precyzji aplikacji - VI Forum Rolników i Agrobiznesu

Obecnie nowa strategia UE stawia przed rolnictwem nowe wyzwania. Dotyczą one m.in. redukcji stosowania ś.o.r., redukcji emisji CO2, czy przeznaczenia części areału pod uprawy ekologiczne. To duże wyzwania, które wymagają wielokierunkowych działań.
23.11.2021., 14:11h
Tej tematyce poświęcony jest m.in. program sesji Uprawa i Technika II.
W jej trakcie tematyczne wykłady przedstawili kolejni prelegenci.

Kombinowane metody ochrony dla wysokiej skuteczności z poszanowaniem środowiska naturalnego i zasobów
prof. Hansgeorg Schönberger – N.U. Agrar
Ograniczenie dostępu do substancji aktywnych środków ochrony roślin oraz konieczność zmniejszenia ich zużycia powodują, że trzeba będzie w wielu przypadkach wrócić do metod naszych dziadków i efektywnie łączyć je z istniejącymi jeszcze metodami chemicznymi.
Chemiczne środki ochrony roślin są stosowane w rolnictwie od ponad 50 lat. Z ich pomocą możliwe jest bezpośrednie i ukierunkowane zwalczanie chorób grzybowych, szkodników oraz chwastów. Do środków ochrony roślin zalicza się także regulatory zrostu, z których większość to syntetyczne hormony roślinne. Obecnie zastosowanie chemicznych środków ochrony roślin jest dozwolone tylko wtedy, gdy spełnione zostaną coraz surowsze wymagania
– Niemniej jednak nie można całkowicie wykluczyć zagrożeń jakie stwarzaj chemia stosowana w rolnictwie dla przyrody, wód gruntowych i bioróżnorodności. Zagrożenia te są oceniane przez ogół społeczeństwa jako ważniejsze niż ochrona roślin i produkcji żywności – mówi ekspert. W związku z tym UE wycofała wiele z dopuszczonych wcześniej substancji czynnych środków ochrony roślin. Część z nich można nadal stosować, ale ograniczono ich dawki lub możliwość stosowania kilka razy w sezonie. Wiąże się to ze znacznym ograniczeniem produkcji na polach. Drugie niebezpieczeństwo, to rozwój oporności patogenów w wyniku mniejszego doboru substancji (mechanizmów) do ich zwalczania. Wymaga to znalezienia metod alternatywnych.
– Szukając alternatyw, musimy cofnąć się do czasów sprzed wprowadzenia środków ochrony roślin. Wtedy podstawowe działania polegały na prewencji. Dzięki niej ograniczano występowanie chorób i szkodników oraz powstrzymywało pojawianie się chwastów – dodał wykładowca. Stosowano w tym celu m.in. przestrzeganie zasad prawidłowego zmianowania, w tym uprawę zielonek na polu. Dzięki regularnemu koszeniu niszczono chwasty takie jak miotła zbożowa czy wyczyniec polny. Były one też eliminowane wraz ze słomą zbóż, która gdy dostawała się do ściółki, a następnie obornika, tam w wyniku fermentacji i następnie zagrzaniu się masy ginęły ich nasiona.
– W ten sposób zmniejszano także potencjał zarodników patogenów. Kolejna metoda to intensywna uprawa roli, a na koniec ręczne czyszczenie np. nasion. Wymagało to jednak ogromnej liczby pracowników, co obecnie jest trudne do osiągnięcia – podkreślił profesor. 
Jednakże UE w przyszłości powinna rozstrzygnąć:
  • w przypadku jakich upraw można uzupełnić lub zastąpić środki chemiczne preparatami niechemicznymi (podać realne przykłady, w których można to osiągnąć bez znacznego zmniejszenia plonów);
  • jakie środki mogą być zastąpione przez płodozmian, uprawę, odmiany i jakim kosztem;
  • jak wysokie jest ryzyko utraty zysku;
  • jak możemy zwiększyć skuteczność środków ochrony roślin na polu dzięki modyfikacji terminu, technologii, użytej wody, dawki, dodatkom i formulacji.
Jak chronić rośliny, by uzyskać efekt na polu i akceptację konsumentów?
dr hab. Roman Kierzek – prof. Instytutu Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu
Stosowanie integrowanej ochrony roślin ukierunkowane jest na ograniczaniu liczby zabiegów chemicznych jak i efektywnym wykorzystaniu środków ochrony roślin do skutecznego zabezpieczenia plantacji przed szkodliwym działaniem agrofagów. 
– Ostatnio obserwuje się postęp w rozwoju technologii rolnictwa precyzyjnego, opartej na wdrażaniu nowoczesnej aparatury zabiegowej, czy też inteligentnych systemów i urządzeń sterujących – wskazał wykładowca. Racjonalna ochrona roślin to wykonywanie zabiegów opryskiwania w sposób precyzyjny, tak aby używać tylko niezbędnych ilości środka ochrony roślin we właściwym terminie agrotechnicznym. W praktyce oznacza to ukierunkowane i punktowe zabiegi, z użyciem zróżnicowanej dawki środka, w zależności od nasilenia występowania agrofagów i aktualnej sytuacji na plantacji. Takie działania mogą w znacznym stopniu ograniczyć koszty ponoszone na środki chemiczne w granicach 20–30%, przy zachowaniu wymaganej skuteczności i bezpieczeństwa zabiegu ochronnego.
Biologia w ochronie
Budowanie motywacji rolników do stosowania niechemicznych metod w ochronie upraw rolniczych jest uzależniona od zasadności i skuteczności przeprowadzanych zabiegów oraz potencjalnego zwrotu poniesionych nakładów.
– Dotychczasowe przykłady stosowania metod biologicznych wynikały głównie z uzyskiwanych korzyści przez producenta roślin – ograniczanie liczby wykonywanych zabiegów i pozostałości środków chemicznych w owocach – mówi profesor. Są to np.:
  • zastąpienie środków chemicznych przez bezpieczne środki biologiczne w celu ochrony zapylaczy i innych organizmów pożytecznych w uprawach szklarniowych; 
  • stosowanie wybranych czynników biologicznych w sadach (biopreparaty wirusowe, bakteryjne, drapieżne roztocze, pasożytnicze nicienie, etc.). 
Stosunkowo najmniej „opłacalne”, technicznie najtrudniejsze i najmniej przewidywalne w zakresie skuteczności jest stosowanie metod biologicznych w uprawach polowych – powiedział ekspert. Główną przyczyną tej sytuacji są niższe ceny jednostkowe plonów rolniczych w porównaniu do ogrodniczych, stosunkowo niewielka oferta środków biologicznych do stosowania w produkcji polowej oraz znacznie trudniejsze prowadzenie skutecznej ochrony biologicznej na wielokrotnie większych areałach.
Metody hybrydowe
Konieczność zmniejszenia chemizacji środowiska to zachęta do rozwijania kombinowanych (hybrydowych) metod ochrony roślin. W uprawach rzędowych (np. kukurydza, ziemniak, burak cukrowy, rzepak) ochronę chemiczną często można łączyć się z mechanicznym zwalczaniem chwastów w międzyrzędziach.
– Wówczas wystarczy wykonać zabieg ochronny (także dodatkowe nawożenie dolistne innymi agrochemikaliami) tylko nad rzędami roślin – mówi prof. Kierzek. Pozostała część (międzyrzędzia stanowią na pewnym etapie 30–65% powierzchni) jest odchwaszczana mechanicznie (więcej niż 1 raz) bez konieczności aplikacji nawozów i środków ochrony roślin na całej powierzchni. Taka nowoczesna i wydajna aparatura jest już dostępna i pozwala na zmniejszenie zużycia środków chemicznych nawet o 50%.
Zmiany klimatu wyzwaniem dla rolnictwa
Cezary Urban – Dyrektor działu Agricultural Solutions; BASF Polska
Nieprzewidywalność pogody to największe wyzwanie w produkcji roślinnej, z którą do tej pory mierzyli się rolnicy. Produkcja „pod chmurką” wiązała się nieprzewidywalnością efektów, czyli plonu, a co za tym idzie zysku.
– Dzisiaj dochodzą do tego, wyzwania wynikające z Europejskiego Zielonego Ładu. Rolnicy dodatkowo muszą sprostać takim oczekiwaniom jak zmniejszenie wpływu stosowanych przez nich środków do produkcji na środowisko czy też najważniejszego oczekiwania – oczekiwania konsumenta dotyczącego zdrowej żywności – powiedział wykładowca. Każdy rolnik dzisiaj lub jutro zada sobie pytanie: „Jak zniwelować wpływ na środowisko, zachować dobrej jakości produkty i uzyskać godny dochód ze swojej pracy?”
Na to pytanie pomoże odpowiedzieć xarvio™ FIELD MANAGER czyli cyfrowe rozwiązanie BASF, które dzięki swoim funkcjom zapewnia pełne wspierać rolników w realizacji stojących przed nimi wyzwań.
Dzięki analizie danych z wielu źródeł xarvio™ FIELD MANAGER ułatwia podejmowanie trafnych decyzji oraz pozwala planować zadania nawożenia i ochrony roślin. Dzięki temu zwrot z inwestycji poniesionych na produkcję jest wyższy. 
– Dodatkowo xarvio™ pozwala na stosowanie dawkowania precyzyjnego, tzw. zmienne dawkowanie lub siew nawozów i środków ochrony roślin i pozwoli wykorzystać je jeszcze bardziej efektywnie bez negatywnego wpływu na środowisko – tylko tam, gdzie to jest naprawdę niezbędne i w takiej dawce jaka jest wymagana do osiągnięcia pożądanego efektu w postaci plonu – stwierdza dyrektor Urban.
Sposoby ograniczenia emisji CO2 w produkcji roślinnej
dr hab. Zuzanna Sawinska – prof. Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Wydział Rolnictwa, Ogrodnictwa i Bioinżynierii, Katedra Agronomii
– Coraz częściej spotykamy zarzuty wobec rolników jako sprawców ocieplenia klimatu. Warto znać sposoby, jakimi na co dzień posługujemy się, aby zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych, a nawet w celu ich wiązania w glebie i w biomasie – mówi prof. Sawinska.
Dużo z zabiegów maszynowych, takich jak: orka, doprawianie gleby, nawożenie, nawadnianie, zbiór, przechowywanie i przetwarzanie, uwalnia znaczną ilość gazów cieplarnianych (GHGs). Zboża produkują ich więcej niż inne uprawy ze względu na intensywność wykonywanych w nich zbiegów. Zużycie oleju napędowego w produkcji rolniczej związane m. in. z uprawą roli, transportem nawozów, nawożeniem, siewem, zabiegami pielęgnacyjnymi oraz zbiorem płodów rolnych, jest przyczyną ok. 12,24% śladu węglowego na świecie. Jakie wiec są alternatywy? 
  • Zmniejszenie intensywności uprawy roli nie tylko pozwala na ograniczanie ilości przejazdów i zmniejszenie śladu węglowego. Jest to jeden z nielicznych sposobów na sekwestrację CO2 z atmosfery (wychwycenie ze spalin i zatrzymanie w glebie). Ograniczenie uprawy, szczególnie rezygnacja z pługa, umożliwia odbudowę zasobów próchnicy glebowej, która zawiera 58% C.
  • Duży udział w ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych ma również poprawa efektywności nawożenia azotem. Podstawowym warunkiem jego efektywnego wykorzystania jest prawidłowy odczyn gleby. Kolejne to zbilansowane nawożenie wszystkimi składnikami pokarmowymi, odpowiednia technika aplikacji oraz ograniczanie strat składnika z gleby. 
  • Dobra kondycja roślin uprawnych i środowiska glebowego poprzez zapewnienie dużej bioróżnorodności na polu, przede wszystkim poprzez dywersyfikację upraw.
  • Wciąż niedocenianym elementem agrotechniki jest uprawa międzyplonów, która na wiele sposobów pozwala ograniczać emisje gazów cieplarnianych. Międzyplony zmniejszają wymywanie azotanów, wiążą azot z atmosfery (bobowate), poprawiają właściwości gleby, wiążą CO2 z atmosfery oraz zwiększają bioróżnorodność na polu.
  • Dobrym sposobem jest umiejętne tworzenie mieszanin środków ochrony celem zmniejszenia ilości przejazdów.
Ryż vs. bobowate
Z raportu FAO [2017] wynika, że uprawa ryżu uwalnia metan w ilości 523 mln ton CO2-e rocznie, co stanowiło w 2012 r. 8,8–10% całkowitej emisji gazów cieplarnianych z rolnictwa na świecie. Wynika to z beztlenowych warunków panujących na zalanych polach ryżowych. Dlatego też jedynie uprawa tej rośliny jest rozpatrywana w aspekcie emisji metanu z produkcji polowej.
– Duży udział w emisji z gleb uprawnych ma natomiast podtlenek azotu N2O, co jest bezpośrednio związane ze stosowaniem nawozów azotowych. Najmniejszy udział w emisji gazów cieplarnianych mają rośliny bobowate, które tym samym mają najwyższy wskaźnik zrównoważonego rozwoju – komentuje ekspertka.
Innowacje w opryskiwaczach
Artur Szymczak – Kuhn Maszyny Rolnicze
Skuteczność zabiegu ochrony roślin zależy od wielu czynników w tym również zewnętrznych jak pogoda. Trudno w obecnych czasach wyobrazić sobie rolnika, który wykonuje oprysk nieświadomie …,, bo pryska sąsiad’’… . 
– Wykorzystując okna opryskowe poprawiamy skuteczność w ochronie roślin – mówi przedstawiciel firmy Kuhn. Zastosowanie własnej stacji pogodowej wykorzystującej algorytmy obliczeniowe do prezentuje schematycznej kiedy warto, a kiedy nie warto pryskać zwiększa skuteczność zabiegu ochrony roślin. Obecnie produkowane opryskiwacze posiadają wiele innowacyjnych rozwiązań, które przyczyniają się do większej precyzji zabiegu ochrony roślin.
– Przykładem może być system obiegu cieczy roboczej w belce opryskiwacza, który ma wpływ na jakość oprysku już od skraju pola. Nawet jeżeli oprysk zostanie wstrzymany, ciecz robocza nadal krąży w belce – deklaruje ekspert. Ryzyko sedymentacji produktu w przewodach cieczowych jest bardzo ograniczone. Belka zostaje napełniona cieczą jeszcze przed rozpoczęciem pracy na polu. Układ pneumatyczny, lub elektryczny bezpośrednio steruje zaworami bez kroplowymi dlatego uruchamianie i zatrzymywanie oprysku jest natychmiastowe. Dzięki tak szybkiej reakcji włączania oprysku zwiększa się opłacalność wyposażenia opryskiwacza w sterowanie sekcjami GPS!
Skuteczność oprysku to również wielkość kropli – dodaje prelegent. Kuhn Auto-Spray umożliwia wybór wielkości kropli na monitorze sterującym opryskiwacza, a system oprysku niezależnie od zmian prędkości lub dawki kiedy mamy do czynienia ze zmiennym dawkowaniem utrzymuje jednorodną wielkość kropli. Technologia PWM (Pulse With Modulation – technologia impulsu o zmiennej częstotliwości) zastosowana w systemie Autospray umożliwia precyzyjną kontrolę wielkości kropli.
– Odbywa się to poprzez zmianę czasu otwarcia rozpyla-czy poprzez impulsy w celu utrzymania stałego ciśnienia, niezależnie od dawki cieczy roboczej czy zmiany prędkości pracy – wyjaśnia Szymczak. Utrzymując stałą wielkość kropli system Autospray umożliwia szerszy zakres prędkości lub dawki. To rozwiązanie umożliwiło również zwiększenie precyzji oprysku na łukach pól kiedy mamy do czynienia z różnymi prędkościami przemieszczania się belki nad polem. Indywidualne zmienne dawkowanie na łukach pozwala na ekstremalnie precyzyjną aplikację środka ochrony roślin inną na wewnętrznej części belki i inną  na zewnętrznej części belki. Podczas konferencji zaprezentujemy również kolejny etap naszych badań nad technologią I-Spray.
– Dodatkowo chcemy zainteresować uczestników konferencji aplikacją monitorów sterujących CCI 800/1200 o nazwie CCI Assist, która umożliwia zaplanowanie pracy i logi-styki zabiegu ochrony roślin – mówi prelegent. Pełne wykorzystanie tych technologii i opryskiwaczy Kuhn jest podstawą sukcesu plonowania roślin w rolnictwie.
Rolnictwo regeneracyjne
Adam Baucza – Fundacja Terra Nostra
Szczyt COP26 na nim włodarze UE mówią i apelują, że ludzkość musi już dziś zacząć działać, żeby ograniczyć globalne ocieplenie
– Globalne ocieplenie czyli wzrost średnich temperatur jest spowodowany w główniej mierze przez emisje gazów cieplarnianych takich jak CO2, metan, podtlenek azotu – stwierdza na wstępie prezes Fundacji Terra Nostra. Od 2011 -2020 średnia temperatura wzrosła o ponad 1 stopień C. Jak tak dalej pójdzie to do 2100 roku temperatura wzrośnie o kolejne 6-7 stopni. Taki wzrost temperatury dla rolnictwa może okazać się katastrofalny. Spowoduje obniżenie plonów o około 20%, przy tym spadek wilgotności gleby do 5% a może więcej, obniżenie żyzności gleby i jej zdolności do wiązania CO2. Problem pustynnienia gleb i tego co powodują zmiany klimatu dostrzegamy już dziś w niektórych rejonach Polski. Ma obszary np. Wielkopolska gdzie bilans wodny jest ujemny.
– Przez ten brak wody w Wielkopolsce, rejonie słynącym z uprawy ziemniaka nie ma jak tego ziemniaka produkować – mówi Baucza. Jednak metodami rolnictwa regeneracyjnego czy Biologizacji jesteśmy w stanie zatrzymać wodę w glebie. Gleba zdrowa z odpowiednia ilością materii organicznej ma większa pojemność wodną, czyli jest w stanie więcej tej wody przytrzymać i udostępnić roślinom. 
Rolnictwo jest jednym z większych emitentów gazów cieplarnianych. Mówi się ze uprawa roli emituje około 18% CO2 ogólnej emisji CO2. Jednak zdrowa gleba, odpowiednio zbilansowana posiada właściwości sekwestracji czyli wiązania CO2. Gleba obok oceanów jest największym magazynem CO2. – Czyli odpowiednie podejście do rolnictwa do uprawy gleby może nam pomoc w walce z emisyjnością CO2 i innych gazów cieplarnianych czyli w walce z globalnym ociepleniem – komentuje prelegent.
[bie]
Janusz Biernacki
Autor Artykułu:Janusz Biernackiredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie uprawy i nawożenia roślin.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 16:16