Koszty przygotowania, jak i ewentualne straty wynikające z niewłaściwej technologii produkcji kiszonki z kukurydzy są trudne do oszacowania. Mogą się pojawić na kilku newralgicznych etapach i wynikać chociażby z niższego plonowania kukurydzy czy psucia się kiszonki, ale też z niższych wydajności mlecznych, będących efektem skarmiania paszy słabszej jakości. W skrajnych przypadkach mogą powodować problemy ze zdrowiem i rozrodem stada. Warto zatem zwrócić uwagę, gdzie znajdują się rezerwy w jej przygotowaniu, by w jak największym stopniu podnosić efektywność produkcji mleka.
Już sam wybór odpowiedniej odmiany kukurydzy kiszonkowej to pierwszy krok do wyprodukowania idealnej bazy paszowej. Firma Bayer – właściciel marki Dekalb – prowadzi intensywne prace nad doskonaleniem odmian kukurydzy kiszonkowej. Skupia się na tworzeniu odmian o wysokich parametrach agronomicznych, które zwiększają szansę na sukces w uprawie. Niemniej ważne są parametry jakościowe odmian. W specjalnym programie Silo Extra selekcjonowane są te, które wyróżniają się pod względem wysokiego plonu suchej masy z hektara, dużego udziału skrobi i wysokiej strawności włókna. Kluczowa jest także cała technologia jej przygotowania, dlatego doradcy z firmy Bayer pomagają rolnikom w określeniu optymalnego terminu zbioru kukurydzy na podstawie zawartości suchej masy w całej roślinie. Prowadzą także audyty kiszonkowe, dzięki którym możliwe jest wyeliminowanie ewentualnych błędów w przygotowaniu kiszonki w przyszłości.
Wszystkie te działania doskonale wpisują się w założenia rolnictwa zrównoważonego, czyli takiego, gdzie istotny jest wynik ekonomiczny gospodarstwa, dbałość o środowisko i wysoka akceptacja społeczna. Poruszając temat ograniczenia strat w produkcji mleka, należy bazować na rzetelnych analizach i danych. Oszczędzanie, zwłaszcza w żywieniu krów, nie zawsze jest sposobem na wyższą opłacalność.