„Wiatraki stawiane na lądzie są mało efektywne”
Gość „Sedna Sprawy” skrytykował fakt promowania przez decydentów w Brukseli pozyskiwania energii ze źródeł wiatrowych.
– Byłem wielkim krytykiem sprowadzania niemieckich wiatraków i doprowadzanie do ogromnych konfliktów społecznych między innymi na obszarach wiejskich. Wiatraki stawiane na lądzie, w przeciwieństwie do tych stawianych na morzu, są bardzo mało efektywne – ocenił.
Biomasa agro, czyli potencjalnie ogromny segment polskiego przemysłu
Co rząd proponuje w zamian? Jak mówi minister Kowalski, zdecydowanie lepszą alternatywę.
– Tą alternatywą jest biomasa agro, czyli ogromny segment polskiego przemysłu, który może powstać i zafunkcjonować tak, jak jest to w Szwecji czy w Niemczech. Może produkować energię elektryczną między innymi z wykorzystaniem odpadów z produkcji rolnej, zapewniając rolnikom dodatkowe źródła dochodów – tłumaczył.
Słoma prawie tak wydajna energetycznie jak węgiel?
– Weźmy na przykład słomę – kontynuował pełnomocnik rządu do spraw transformacji energetycznej wsi. – Spalana słoma ma wydajność energetyczną na poziomie 14 GJ (giga dżuli), a węgiel wykorzystywany w elektrociepłowniach ma 22 GJ, czyli – prosty rachunek – 1,5 tony słomy jest w stanie zastąpić jedną tonę węgla.
Jego zdaniem, na takie rozwiązanie powinniśmy zdecydować się właśnie w sytuacji kryzysu, kiedy zastanawiamy się, jak produkować jak najtaniej energię elektryczną i ciepło w Polsce, z wykorzystaniem własnych zasobów.
– Jest pytanie: czy chcemy stawiać na rolników indywidualnych, na biomasę agro, na własne surowce, na wykorzystanie potencjału obszarów wiejskich? Czy może chcemy importować na siłę – tak jak mówi to PSL, Platforma i postkomuniści – wiatraki - mówił wiceminister Janusz Kowalski.
„Bruksela promuje fotowoltaikę”
Minister Kowalski przyznał, że zlecił w resorcie wykonanie audytu w sprawie unijnego finansowania alternatywnych źródeł energii.
– Widać ewidentny przechył w stronę fotowoltaiki i tego całego sektora związanego z wiatrakami - stwierdził na radiowej antenie.
Jego zdaniem, najwyższy czas na dyskusję w sprawie przyszłości szeroko rozumianego sektora energetycznego.
– Potrzebna jest bardzo mądra, ponad polityczna dyskusja. I legislacja. Kiedy patrzymy na przykład na tak zwane spółdzielnie energetyczne, które przecież mogłyby funkcjonować na obszarach wiejskich czy we współpracy z mniejszymi miastami produkować energię elektryczną i ciepło z wykorzystaniem potencjału rolników indywidualnych, to widzę dzisiaj blokady ustawowe - dodał wiceminister rolnictwa.
Biomasa agro jest najmniej uciążliwym odnawialnym źródłem energii
Na pytanie prowadzącego audycję, czy właśnie zapowiada legislację w sprawie produkcji na szeroką skale energii z biomasy agro, odpowiedział twierdząco.
– To zapowiedź konkretnej legislacji, która otworzy możliwości inwestowania. Chociażby cały przemysł rolno-spożywczy dzisiaj szuka pomysłów, w jaki sposób tanio produkować energię elektryczną i ciepło również na własne potrzeby. Zapowiedź wykorzystania tego wielkiego potencjału obszarów wiejskich, a dzięki temu zapewnimy dodatkowe źródła dochodów dla polskich rolników. Jestem przekonany, że przemysł biomasy agro w Polsce może być jednym z najbardziej rosnących gałęzi przemysłu w najbliższych latach. Biomasa agro jest też najmniej uciążliwym odnawialnym źródłem energii - przekonywał wiceminister.
Zarządy komisaryczne w samorządach, które nie rozprowadzą węgla?
Wiceszef resortu rolnictwa zapytany został również o dystrybucję węgla przez samorządowców, na co wielu z nich patrzy niechętnie z uwagi na brak uwarunkowań prawnych i niepewność finansowania przedsięwzięcia.
– To jest obowiązek samorządowców również, aby pomóc w tej sprawie, ponieważ samorząd jest częścią polskiego państwa.
Co z tymi samorządami, które nie są zainteresowane dystrybucją węgla?
– Jeśli uchylają się od obowiązku zapewnienia dostaw węgla na swoim obszarze, na to absolutnie nie ma zgody. Jeżeli będą się od tego uchylać, trzeba będzie wprowadzać tam zarządy komisaryczne, wyrzucać tych samorządowców. Oni mają obowiązek pomagać ludziom!
źródło: Radio Plus
fot.: Siwiński