Jednostki kogeneracyjne o mocy elektrycznej 1,6 MW, siedem zbiorników fermentacyjnych i na poferment, mieszczących razem 22 tys. m3 surowca i wreszcie silos, pozwalający przechować nawet 25 tys. t sieczki z kukurydzy, są wizytówką biogazowni ze wsi Przemysław niedaleko Łobza w woj. zachodniopomorskim. W tym roku mija dziesięć lat, od kiedy wystartowała ta spora jak na polskie warunki biogazownia, należąca do spółki Biogaz Przemysław Łąkrol.
Wartościowe substraty na zielone paliwo - biogaz
– Mamy tu siedem zbiorników. Cztery mniejsze fermentacyjne o pojemności 2,5 tys. m3 każdy, następnie trzy dofermentacyjne o poj. 4 tys. m3 każdy, gdzie trafia w większości odgazowana pulpa pofermentacyjna – mówi Marcin Szczęśniak, kierownik biogazowni.
Każdy z czterech zbiorników fermentacyjnych ma swój kosz załadunkowy, z wagą i podajnikiem substratów. Mieści się tam aż 11 ton kiszonki z kukurydzy, co wystarcza średnio na dobę. W zależności od potrzeb, w Przemysławiu dziennie zużywa się 40–60 t kukurydzy, co wymaga obsiania tą rośliną około 250 ha. Pryzma kiszonki mieści nawet 25 tys. ton, to zapas na ok. dwa lata.
Obok kukurydzy i kiszonki z traw wsadem do fermentacji jest gnojowica przepompowywana z sąsiedniej chlewni, gdzie utrzymywane są prosięta do odchowu. Rocznie zapewnia dopływ 5 tys. m3 gnojowicy. Jednak tym, co daje najlepsze efekty w produkcji biogazu, są poddane wcześniejszej sterylizacji odpady poubojowe i inne uboczne produkty pochodzenia zwierzęcego (UPPZ). Po spełnieniu określonych kryteriów i właściwej obróbce wstępnej mogą zostać przekształcone w zielone paliwo – biogaz. W codziennej mieszance biomasa roślinna stanowi ok. 30–50% wsadu, a resztę gnojowica, odpady i produkty pochodne powstałe z UPPZ po sterylizacji.
– W trzech zbiornikach zgromadzimy przez zimę 12 tys. m3 pofermentu. Mamy dobrze zorganizowany łańcuch dostaw, dzięki czemu nie ma problemu z wywiezieniem pofermentu. Na pobliskie pola wywożony jest bezpośrednio ciągnikami, a na dalsze odległości cysternami – dodaje kierownik. Przez powiązania kapitałowe biogazownia ściśle współpracuje z dużym gospodarstwem rolnym z sąsiedniego Naćmierza oraz firmą Agromarket Wiewiecko, dysponującą flotą samochodów ciężarowych i cystern.