31 lipca br. resort rolnictwa wysłał do Brukseli ostateczną propozycję podziału pieniędzy na dopłaty bezpośrednie dla polskich rolników w latach 2015–2020. Sam pomysł podziału tych pieniędzy nie zmienił się zasadniczo w porównaniu z pierwszymi propozycjami. Po konsultacjach zmieniły się jednak proponowane stawki niektórych płatności oraz limity powierzchni czy liczby zwierząt uprawnionych do dodatkowych dopłat.
Statystycznie będzie nieźle: Począwszy od 2015 roku, statystycznie rzecz biorąc dopłaty bezpośrednie w Polsce będą nieco wyższe niż za 2014 rok, i mniej więcej na takim samym poziomie, jak w roku 2013. Średnio na każdy hektar wyjdzie ok. 241 euro – to niewiele mniej niż wynosi obecnie unijna średnia (ok. 251 euro/ha). Taką kwotę dopłat osiągnięto poprzez przesunięcie 2,34 mld euro z koperty na nowy PROW – bez tego przesunięcia średnia dopłata wynosiłaby ok. 25 euro/ha mniej.
Zmiana systemu płatności w przyszłym roku da jednak dużą ulgę naszemu budżetowi. O ile w poprzednich latach rząd dokładał do rolniczych dopłat nawet po ok. 4 mld zł rocznie (z tych pieniędzy były finansowane m.in. dopłaty UPO, PZ, skrobiowe), o tyle teraz praktycznie wszystkie płatności w ramach wsparcia bezpośredniego będą finansowane z budżetu UE. Z krajowego budżetu ma być finansowane jedynie przejściowe wsparcie dla producentów tytoniu. Rząd chce przeznaczyć na ten cel zaledwie 180 mln euro w ciągu kolejnych 5 lat. gi
Więcej czytaj w najnowszym, wrześniowym wydaniu "top agrar Polska" od str. 28.
Na naszej stronie internetowej www.topagrar.pl informować będziemy na bieżąco o zmianach w dopłatach bezpośrednich w ramach PROW 2014-2020.