Młynek do kawy, suszarka do włosów, samochód z 1947 roku, krzesło z kina, butelki po oranżadzie czy żarna - zbierać można dosłownie wszystko. Dowodem na to jest rodzina Bieńków z miejscowości Ochaby Wielkie (woj. śląskie).
- W rodzinnym gospodarstwie moich rodziców, maszyny czy urządzenia nie były wyrzucane. Zwykle zostawiało się je gdzieś w stodole z myślą, że kiedyś mogą się jeszcze przydać. Kiedy się usamodzielniłem, założyłem własną rodzinę i poprowadziłem rodzinne gospodarstwo, bardziej wciągnęło mnie to zbieractwo. Także żona i córki coraz częściej zaczęły się rozglądać za przedmiotami, które dla wielu osób z racji swej starości nie miały juz żadnej wartości - dla nas były i są skarbami – opowiada Maciej Bieniek.
Od dwóch lat przy rodzinnym gospodarstwie Bieńków działa Tradycyjna Zagroda Rolna - Ochaby Wielkie. Jest to największy skansen w kraju, a swoimi zbiorami naprawdę zadziwia. W otawrciu go pomogły fundusze unijne. Sama budowa skansenu pochłonęła 1,5 mln zł. Choć biznes dopiero się rozkręca już wymaga modernizacji, a koszty związane z utrzymaniem są całkiem spore.
Historię rodziny Bienków oraz wiele ciekawostek z zycia skansenu przeczytacie w lipcowym numerze "top agrar Polska". Prenumeratę można zamówić TUTAJ.
A poniżej galeria z naszej wizyty w skansenie
ec