Formalnie Koła Gospodyń Wiejskich w dalszym ciągu należą do Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Jest tak mimo tego, że mogą liczyć na relatywnie niewielkie wsparcie ze strony jego struktur, które uległy rozkładowi i nie obejmują już wszystkich terenów, na których funkcjonują koła gospodyń wiejskich. Dlatego posłowie Kukiz’15 proponują zmiany.
Wariant 1
Zgodnie z nimi Koła Gospodyń Wiejskich będą mogły w dalszym ciągu działać jako część Kółka Rolniczego i działać na podstawie jego statutu. KGW jako jednostka organizacyjna Kółka Rolniczego nie będzie posiadać osobowości prawnej, będzie mogło prowadzić działalność gospodarczą, socjalną i handlową jedynie w zakresie określonym w statucie Kółka Rolniczego.
Podstawowym źródłem finansowania takiego Koła Gospodyń Wiejskich będą składki członkowskie, gdyż Koło nie będzie mogło samodzielnie zawierać umów. Wszelkie umowy cywilnoprawne zawierane będą w jego imieniu i na jego rzecz przez Kółko Rolnicze.
Wariant 2
Posłowie Kukiz’15 proponują też możliwość wyemancypowania Kół Gospodyń Wiejskich z Kółek Rolniczych. W tym wariancie Koło Gospodyń Wiejskich jest dobrowolną, niezależna i samorządną, społeczno-zawodową organizacją rolników indywidualnych.
Gospodynie, które zdecydują się na taki krok będą działać na podstawie statutu zarejestrowanego w Krajowym Rejestrze Sądowym z inicjatywy co najmniej 10 osób. Takie KGW będzie więc posiadać osobowość prawną. A co za tym idzie, będzie mogło prowadzić działalność gospodarczą, socjalną i handlową w zakresie określonym w statucie, będzie mogło samodzielnie zawierać umowy. W praktyce będzie to oznaczało możliwość stworzenia struktur na poziomie gminy, powiatu, województwa oraz kraju na zasadach określonych dla kółek rolniczych.
Prawo do protestu
W nowelizacji ustawy Kukiz’15 proponuje także rozszerzenie możliwości prowadzenia akcji protestacyjnych przez organizacje rolnicze poprzez wprowadzenia następującego zapisu: „W wypadku gdy słuszne postulaty rolników nie są realizowane dla poparcia swoich żądań organizacja rolnicza może podjąć akcję protestacyjną” oraz „O podjęciu akcji protestacyjnej jej organizator informuje właściwy organ gminy na terenie, w której ma odbyć się protest z siedmiodniowym wyprzedzeniem”.
Co ciekawe, przeciwko temu zapisowi zaprotestowały Izby Rolnicze. W przesłanej do Sejmu opinii na temat ustawy napisano, że samorząd rolniczy sprzeciwia się rozszerzeniu możliwości podjęcia akcji protestacyjnej. „Uważamy, że nie należy stwarzać podstaw prawnych do podejmowania akcji protestacyjnych z jakichkolwiek powodów a dążyć do pokojowego załatwiania spraw ważnych dla rolnika” – napisał Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR.
wk