Nowoczesne sprzęty kuchenne bardziej przypominają małe statki kosmiczne niż tradycyjny garnek. Ich ceny często też są kosmiczne. Czy warto zainwestować w inteligentne urządzenia, które zrobią coś za nas, podadzą pomysł i przepis, ugotują kilka dań naraz za dotknięciem jednego przycisku? Czy coś, co zostało ugotowane szybciej i jest nadal zdrowe, a może lepiej gotować długo w niskiej temperaturze w myśl trendu slow life – slow food (powolne życie – powolne gotowanie)? stawiam na nowości
– Nie wyobrażam sobie życia bez nowoczesnych sprzętów kuchennych. Używam robota gotującego i wolnowaru – mówi Agata, księgowa i żona rolnika z woj. mazowieckiego.W trakcie szykowania się do pracy przygotowuje zupę, którą zabiera ze sobą jako drugie śniadanie. Pani Agata namiętnie wykorzystuje Thermomix. Robi w nim konfitury bez przypalania, bułkę tartą, cukier puder i własne masło. – Z powodzeniem wyrabiam w nim wszelkie ciasta: drożdżowe, na pizzę, na kopytka. Kiedyś musiałam prosić o pomoc męża - podkreśla pani Agata.
W jednym garnku
– W tym jednym garnku nawet ja jestem w stanie przygotować cały obiad. Wybieram program i postępuję zgodnie ze wskazówkami. Kiedy gotuję, nie muszę pilnować garnka, bo sam sygnalizuje zakończenie procesów. W międzyczasie mogę bawić się z córką. Później myję tylko jedno naczynie i to wszystko. Moim daniem popisowym jest gulasz węgierski – uśmiecha się Tomasz, mąż Agaty. – Mąż chętnie używa też wolnowaru – kontynuuje Agata. Przygotowana w nim wołowina w pomidorach albo rosół nie mają sobie równych.– To zupełnie inny sposób gotowania – wyjaśnia Tomasz – potrawa poddawana jest obróbce cieplnej w niskiej temperaturze i nie traci składników odżywczych.
Pomysł na biznes
Kinga z woj. wielkopolskiego zawodowo wypieka i zdobi pierniki. – Opracowałam własny przepis na Thermomix. To pozwala zaoszczędzić czas na wyrabianiu ciasta, nie muszę się już przy tym też tak namęczyć. Ciasto jest gotowe do wałkowania. Dzięki zwiększonej wydajności mogłam z mojego hobby uczynić źródło dochodu, co jest niezmiernie ważne dla naszej pięcioosobowej rodziny - wyjaśnia. W tej chwili Kinga ma już swoją markę: Słodki Dom.– Łatwo jest mi też przygotowywać posiłki bez alergenów. Uwielbiamy lody przygotowane bez mleka i batony. Nie muszę ich kupować i wczytywać się w informacje na etykietach, czy „śladowe ilości” czegoś nie zaszkodzą przypadkiem dziecku – dodaje Kinga.
Garnek jak piekarnik
– Od 15 lat gotuję i smażę wszystko bez soli i tłuszczu, czyli odkąd mój mąż zaczął mieć poważne problemy zdrowotne – wspomina pani Bogusława, pracująca jako sprzedawca. Szukałam rozwiązań. Znalazłam…W lutowym numerze "top agrar Polska" znajdziesz porównanie robotów gotujących oraz informację, jaki garnek możesz zamienić w mini piekarnik.
Agata Dobak
