Spis treści:
Powstanie PGR-ów
PGR-y miały być przyszłością rolnictwa. Powołano je po wojnie, by zapewnić wyżywienie odbudowującemu się i rozwijającemu krajowi i rozwinąć polski przemysł. Stały się szansą na nowe życie dla wielu wsi – niewielkich, położonych z dala od większych ośrodków. Dzięki Państwowym Gospodarstwom Rolnym pojawiły się tam nowe miejsca pracy, a także infrastruktura: nowe domy (często bloki), szkoły, przedszkola, domy kultury.
Praca w PGR-ach
Praca na roli nie jest łatwa - wie o tym każdy, kto miał okazję się tym zajmować. Państwowe Gospodarstwa Rolne działały na dużą skalę i choć zatrudnienie tam dla wielu osób oznaczało stabilizację, zarazem wiązało się z wieloma obowiązkami. Z początku w PGR-ach większość zadań wykonywano ręcznie. Z czasem postępowała jednak mechanizacja rolnictwa, a gospodarstwa państwowe aspirowały do nowoczesności, zatem kupowano i montowano wiele użytecznych maszyn. Wciąż jednak potrzeba było ludzi do ich obsługi: w PGR-ach pracowali kombajniści, traktorzyści czy dojarki.
Przeczytaj także: Jak spędzano wakacje w czasach PRL-U?
PGR i codzienne życie mieszkańców
Choć praca pochłaniała dużo czasu, mieszkańcy PGR-ów wiedli także życie poza nią. Było to głównie życie rodzinne. Gospodarstwa zapewniały bowiem zaplecze dla dzieci: opiekę medyczną, placówki edukacyjne, place zabaw, często także dodatkowe posiłki w szkole. Dzięki temu wiele osób decydowało się na założenie dużej rodziny. W PGR-ach prowadzono także działalność kulturalną, działały zespoły muzyczne, taneczne i śpiewacze, organizowano różne warsztaty artystyczne oraz kursy. Można było także należeć do klubów sportowych i brać udział w zawodach. W lecie urządzano kolonie i obozy sportowe.
Przeczytaj także: Jak kiedyś wyglądały żniwa? Cofamy się w czasie!
PGR to symbol chwały czy upadku?
PGR-y zamknięto w 1993 roku. Wiele wsi po upadku państwowych gospodarstw popadło w skrajną biedę, bezrobocie osiągało tam rekordowe wyniki. Z czasem PGR-y stały się symbolem niewydolnego PRL-owskiego systemu. Dziś jednak coraz więcej osób wspomina je z nostalgią, kojarząc z czasami swojej młodości czy dzieciństwa. W 2024 roku na rynku pojawiła się książka, która stara się zrekonstruować, czym dziś są dla Polaków PGR-y. Recenzję reportażu Bartosza Panka “Zboże rosło jak las” znajdziesz w artykule: Jak wyglądała codzienność mieszkańców PGR-ów? [RECENZJA KSIĄŻKI]
Zuzanna Ćwiklińska
fot. NAC