Nie każdy skojarzy tego pracowitego malucha ze wsią. Większość lokalizuje je na królewskim dworze. I słusznie, bowiem największą ambasadorką tej rasy jest królowa brytyjska Elżbieta II, wokół której zawsze biegają te psy. Mimo że w pałacowych przestrzeniach czują się świetnie, doskonale sprawdzą się też w gospodarstwie, bo to właśnie jest ich pierwotne przeznaczenie. Gospodarz, pasterz i arystokrata w jednym – poznajcie welsh corgi.
To stara rasa. Pierwsze zapisy o tych krótkonożnych psach, o wydłużonej sylwetce i stojących uszach, służących do przepędzania stad bydła i tabunów koni, pochodzą z 920 roku. Przez setki lat wykorzystywane były do wszystkich prac w gospodarstwach – od pilnowania obejść, przez zaganianie zwierząt, po polowania. W Walii, z której pochodzą, do dziś mówi się na nie szczypacze, co doskonale oddaje technikę pasienia bydła. Rozróżnia się dwie rasy welsh corgi: pembroke i cardigan.
Są to psy pracowite, bystre i mądre, nastawione na współpracę z człowiekiem. Bardzo szybko się uczą. Wychowanie ich na wspaniałych towarzyszy i pomocników w gospodarstwie nie nastręczy problemów. Psy te bardzo chętnie wykonują powierzone im zadania, przez cały dzień towarzysząc swojemu gospodarzowi, aby wieczorem położyć się pod jego łóżkiem. Są to zwierzęta przyjazne, uśmiechnięte i pozbawione agresji wobec ludzi.
Jest to rasa mało wymagająca zarówno pod względem pielęgnacji, jak i żywienia. Welsh corgi mają chroniącą przed zmiennymi warunkami atmosferycznymi, średniej długości sierść, z gęstym podszerstkiem. Nie jest ona trudna w pielęgnacji.
Wysokość w kłębie: 25–30 cm.