StoryEditor

Polka doceniona w Brukseli w konkursie "The Innovation Award for Women Farmers"

W tegorocznej edycji prestiżowego konkursu The Innovation Award for Women Farmers organizowanego przez COPA-COGECA we współpracy z Corteva Agriscience zaszczytne drugie miejsce zdobyła Monika Lasoń – młoda rolniczka z miejscowości Grodzisko, woj. łódzkie, która wraz z mężem prowadzi gospodarstwo GROSER Grodziskie Sery.
06.01.2024., 10:30h

Monika Lasoń była jedną z trzech laureatek w III edycji konkursu "Rolniczki motorem innowacji w gospodarstwach rolnych", organizowanego co 2 lata przez Krajową Radę Izb Rolniczych. To Krajowa Rada zgłosiła kandydaturę pani Moniki do VII edycji konkursu COPA-COGECA. W Brukseli 9 października 2023 roku odbyło się prawdziwe święto kobiet stojących na czele zrównoważonych obszarów wiejskich. Wyniki konkursu ogłosili i nagrody wręczyli Janusz Wojciechowski, komisarz UE ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich oraz Peter Schmidt, przewodniczący Sekcji Rolnictwa, Rozwoju Obszarów Wiejskich i Środowiska w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym.

Hodowla kóz rasy białej uszlachetnionej i saaneńskiej

Pani Monika wraz z mężem Waldemarem prowadzi 70-hektarowe gospodarstwo, specjalizujące się w hodowli kóz rasy białej uszlachetnionej i saaneńskiej. Razem z młodzieżą stado liczy obecnie 280 osobników. Obok kóz rolnicy hodują również około 50 owiec rasy lacaune. Gospodarstwo GROSER prowadzone jest w zgodzie z ideą rolnictwa integrowanego oraz hodowli ekstensywnej. Połowę areału stanowią łąki – specjalną mieszankę traw gospodarze sprowadzili z Zachodu, resztę – zboża: rzepak, kukurydza, pszenica oraz owies. Zwierzęta żywione są wyłącznie łąkowym sianem i paszą pozyskaną z własnych upraw. – Dbamy o wysoką jakość siana i zbóż, nie stosujemy oprysków ani nawozów sztucznych – mówi pani Monika. – Nasze zwierzęta mają czas na odpoczynek i regenerację, minimum 6 tygodni przed porodami wygaszamy dojenie. Nie karmimy ich paszami mlekopędnymi, mają dać tyle mleka, ile mogą i żyć tak długo, jak mogą. W trosce o najlepszą jakość mleka unikamy też karmienia kiszonkami.

image

Przy gospodarstwie działa sklepik, który jest czynny we wtorki i piątki. W ofercie są sery kozie, owcze oraz krowie, a także inne produkty od lokalnych rolników.

FOTO: Fot. Sierszeńska

Państwo Lasoniowie przejęli gospodarstwo po rodzicach męża w 2011 roku. Po trzodzie chlewnej zostały puste pomieszczenia. – Za namową mojej mamy – wspomina rolniczka – kupiliśmy stado 30 kóz z okolic Łowicza i tak się zaczęła nasza kozia droga.

Rolnicy początkowo nie myśleli o przetwórstwie – to nie było wtedy modne. Kozy miały być tylko dodatkiem do gospodarstwa. Skompletowali stado do 200 kóz, a mleko oddawali do Turku. Kiedy w 2013 roku Rosja wprowadziła embargo na mleko kozie, mleczarnia odcięła mniejszych dostawców. – Tak zostałam z 300 l mleka w zbiorniku – mówi pani Monika. – Wówczas metodą garnkową zrobiłam pierwszą goudę.

Wiedza i doświadczenie w produkcji serów

W 2015 roku powstały pierwsze projekty serowarni. Ułatwieniem było to, że pani Monika pracowała wcześniej przez rok w dużej przetwórni mleka w Holandii i miała niezbędną wiedzę. Przy gospodarstwie stworzyła minilaboratorium, w którym sama badała mleko. Równocześnie rozpoznawała rynek i robiła próby serów. Gdy ruszyła budowa zakładu, rolniczka wyjeżdżała na szkolenia w Polsce i za granicę: do Holandii, Austrii, Niemiec i Szwajcarii, chłonąc tajniki serowarstwa. – Zachód zdecydowanie otworzył mi oczy – mówi. – Dodatkowo podjęłam też studia na SGGW z zakresu bezpieczeństwa żywności i żywienia człowieka. Wiedza, teoria i praktyka, które zdobywałam przez lata, pomogły mi wystartować we własnym zakładzie, który uruchomiliśmy w 2017 roku.

image

Jednym z ważnych etapów powstawania sera jest cięcie skrzepu w kotle serowarskim.

FOTO: Fot. Sierszeńska

Państwo Lasoniowie produkują sery z pełnego, nienormalizowanego mleka koziego i owczego, przerabiają też mleko krów jersey od lokalnego rolnika. W zakładzie powstają wszystkie gatunki serów, od świeżych przez pleśniowe, po dojrzewające i długo dojrzewające. – Powracamy do naturalnych sposobów przetwórstwa mleka, dlatego jesteśmy wierni tradycyjnym recepturom – mówi rolniczka – w składzie naszych serów nie ma nic więcej poza mlekiem, podpuszczką, kulturami serowarskimi, solą oraz ekologicznymi ziołami.

Pozostało 47% tekstu
Ten artykuł jest dostępny w Strefie Premium.
Czytaj i oglądaj bez ograniczeń! Zyskaj dostęp do Strefy Premium już za 19,90 zł za pierwszy miesiąc. Dla prenumeratorów dostęp gratis po zalogowaniu
Prenumeratorzy top agrar Polska mogą korzystać ze Strefy Premium za darmo! Kliknij, by dowiedzieć się, jak się zarejestrować.
Katarzyna Sierszeńska
Autor Artykułu:Katarzyna Sierszeńska
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. grudzień 2024 23:57