Co roku w marcowym numerze "top agrar Polska" piszemy o niezwykłych kobietach - z pasją w różnych dziedzinach, przedsiębiorczych, niezależnych. Tak było i tym razem, dlatego każdy, kto jeszcze nie przeczytał dokładnie artykułu "Do tanga trzeba dwojga" z marcowego wydania właśnie dziś powinien nadrobić zaległości.
Powodów jest kilka, a najważniejszym z nich jest to, że Justyna Kownacka to twardo stapająca po ziemi kobieta, która ze wsparciem najbliższych, miała odwagę spełniać swoje marzenia.
– Tańczyłam od dziecka, zmieniajać wraz z wiekiem kolejne kluby taneczne. Po drodze zdobywałam medale w tańcu towarzyskim. Uczyłam się, by dość do najwyższej klasy i móc kształcić innych. Już kiedy spotykałam się z moim obecnym mężem Tomkiem wiedziałam, że jest synem rolników i poza rolnictwem nie widzi dla siebie miejsca. Byliśmy młodzi i bardzo zakochani w sobie nawzajem. Gdzieś w głębi czuliśmy, że to wystarczy, by nie tylko stworzyć dom, ale też, by Tomek mógł rozwijać się w rolnictwie, a ja w tańcu – opowiada Justyna Kownacka.
O tym, jak udaje się godzić życie rodzinne z tańcem, o trudach codzienności i planah na przyszłość Justyny i Tomka Kownackich, przeczytać można w aktualnym marcowym numerze "top agrar Polska" w dziale dom i rodzina.
Prenumeratę można zamówić TUTAJ.