W zeszłym roku KGW złożyły do ARiMR wnioski o dopłaty opiewające na łączną kwotę 29,8 mln zł. W budżecie zagwarantowanych było 40 mln zł. Każde z zarejestrowanych kół mogło starać się o pomoc w wysokości do 5 tys. zł, w zależności od liczby członkiń w organizacji. W styczniu przyszedł czas na ostateczne rozliczenie wydatków, które należy złożyć do Agencji najdalej do końca stycznie br. Niedopełnienie tego obowiązku skutkuje koniecznością zwrotu przyznanej dotacji.
Po złożeniu, wnioski zostaną zweryfikowane przez pracowników ARiMR. Jeśli Agencja stwierdzi, że przyznana pomoc nie została wykorzystana lub pieniądze spożytkowano niezgodnie z przeznaczeniem może nakazać zwrotu całości lub części wypłaconej kwoty.
Na co pieniądze z dopłat?
Koła gospodyń wiejskich wykorzystują dotację na kilka podstawowych celów. Jak wynika ze złożonych sprawozdań z wydatkowania udzielonej pomocy wiadomo, że w 2018 r. środki najczęściej były spożytkowane na realizację zadań związanych z:
- działalnością społeczno-wychowawczą i kulturalno-oświatową (25%)
- rozwojem kultury ludowej, w tym w szczególności kultury lokalnej i regionalnej (24%)
- wsparciem rozwoju przedsiębiorczości kobiet (15%).
Boom na KGW
W 2018 r. do rejestru ARiMR wpisało się 5048 kół, w kolejnym roku 3732. Do kół „starych”, czyli istniejących i funkcjonujących przed nową ustawą o KGW można zaliczyć 2949 organizacji. Wśród pozostałych 5831 są zupełnie nowe lub aktywne dotychczas nieformalnie, które ukonstytuowały swoje działania.
W kraju funkcjonuje obecnie blisko 8,8 tys. organizacji kobiecych, utworzonych na terenach wiejskich i w miasteczkach do 5 tys. mieszkańców. Najwięcej w woj.: wielkopolskim – 1350, lubelskim – 1136 i mazowieckim – 1105. Najskromniejsze reprezentacje w rejestrze odnotowują województwa: opolskie – 86 i lubuskie – 121.