Grizzly, pod takim kryptonimem pracowali inżynierowie John Deere podczas konstruowania nowego, wydajnego kombajnu John Deere X9. Prace nad nową konstrukcją zajęły 10 lat. W tym czasie kombajn testowany był na wszystkich kontynentach, w różnych uprawach i warunkach. Poligonem dla Europy była Wielka Brytania, Holandia, północne Niemcy, a także Szwecja. To ekstremalnie trudne warunki zbioru, we wszystkich tych lokalizacjach uzyskuje się wysokie plony, ale wydajny zbiór utrudniają wilgotne warunki. Podczas testów w Szwecji testowano 4 konstrukcje rotorów, dopiero ostatnia wersja młocarni sprostała wymagającym warunkom zbioru.
100 t/h przy startach poniżej 1%
John Deere informuje, że kombajn X9 1100 bez trudy osiąga wydajność zbioru na poziomie 100 t/h w pszenicy przy stratach nie przekraczających 1% i przy udziale uszkodzonych ziaren również poniżej 1%. Dlaczego tak bardzo ważny jest niski wskaźnik uszkodzonych ziaren w zbiorniku: specjaliści mówią, że gdy w zbiorniku znajduje się 2% uszkodzonych ziaren to 2% plonu wyrzucony jest poza kombajn.
Osiągi kombajnu X9 potwierdzają zeszłoroczne testy polowe. Podczas żniw w 2020 roku w północnych Niemczech, bezpośrednio nad Bałtykiem przeprowadzono 24 h test podczas zbioru pszenicy. Na polach, gdzie średni plon wynosił od 9 do 10,5 t/ha zbierano bez problemu 95 – 105 t/h. Wydajność szczytowa dochodziła do 110 t/h. W teście, w którym uczestniczyła redakcja profi uczestniczył także klawiszowy kombajn John Deerre T 670i. Maszyna konwencjonalna ze względu na wysoką wilgotność słomy i rosnące starty musiała zakończyć pracę o godzinie 23:45. Rotorowy X9 1100 kosił nadal. Nad ranem ok. 4:00 nad polem rozciągnęła się mgła, a wilgotność słomy wzrosła nawet do 44%. Kombajn X9 nadal zbierał pszenicę, ale ze znacznie mniejszą wydajnością ok. 50 t/h. Test zakończył się powodzeniem, w czasie 24 h X9 1100 zebrał dokładnie 1388 t pszenicy z powierzchni 140 ha.
Oszczędność mocy nawet do 117 KM
HarvestMotion to liczne rozwiązania, które pozwoliły zmniejszyć zapotrzebowanie na moc aż o 117 KM. Nowy silnik pracuje z nominalnymi obrotami 1900 obr./min, ale umożliwia także prace w przedziale 1550 – 1650 obr./min, gdzie do dyspozycji jest maksymalny moment obrotowy i moc maksymalna. Wszędzie tam gdzie jest to możliwe zrezygnowano z przekładni, na kombajnie zastosowano napędowe koła pasowe większej średnicy. W rozdrabniaczu słomy pracują 124 noże. Dzięki zagłębieniom w nożach, które przypominają powierzchnie piłeczki golfowej zmniejszono opór powietrza i zapotrzebowanie na moc aż o 27 KM.
Poza tym konstruktorzy cały czas pracowali nad zmniejszeniem końcowej masy kombajnu. Nowy silnik o pojemności 13,6 l wyróżnia się niższą o 10% masą, koła pasowe o dużej średnicy mogą przenosić dużą moc, ale ich masa nieznacznie wzrasta, kosz sitowy wykonano z profili aluminiowych. Z aluminium wykonano także zbiornik ON, który mieści 1250 l i pozwala na pracę bez tankowania nawet przez 14 godzin.
Nowe hedery Draper
Nowe maszyny John Deere przygotowane są do współpracy z hederami przegubowymi HDX. Są one oferowane w szerokościach 10,5, 12,2 i 15,0 m. Dzięki przegubom boczne skrzydła hederu mogą niezależnie wychylać się w górę i dół zależnie od ukształtowania terenu. Środkowa część o szerokości ok. 2 m pozostaje nieruchoma. W przypadku hederu o szerokości 12,2 m zakres wychylenia hederu wynosi na skłonach aż 2,6 m. W tylnej części hedeu znajdują się koła kopiujące. Poza tym w układzie mocowania hederu do przenośnika pochyłego zastosowano ramę pośrednią, która ułatwia kopiowanie nierówności.
Dlaczego John Deere postawił na heder taśmowy? Jak informują specjaliści producenta przenośniki ślimakowe w hederach pracują niezawodnie do szerokości 9 m. W przypadku szerszych przyrządów żniwnych w czasie transportowania masy dochodzi do uginania konstrukcji ślimaka, co skutkuje nierównomiernym zasilaniem młocarni. Konieczne jest wtedy dodatkowe łożyskowanie ślimaka.
W przypadku hederów, gdzie ścięta masa transportowana jest na taśmach nie ma tego problemu. Zboże zawsze transportowane jest kłosami do przodu, dlatego masa zawsze jest homogenna i płynnie trafia do przenośnika pochyłego i układu omłotowego.
John Deere zwiększył wysokość taśm do 1,2 m co ułatwia transport wysokich roślin np. rzepaku. Poza tym na przenośnikach zastosowano przetłoczenia w kształcie krzyża, co zapobiega stratom, zwłaszcza okrągłych nasion rzepaku. W górnej części hederu znajduje się ślimak, który wspomaga transport rzepaku.
Szerokość korpusu aż 1,72 m
Aby zapewnić wydajność zbioru 100 t/h szerokość korpusu kombajnu, czyli przepływu masy przez cały kombajn począwszy od przenośnika pochyłego na rozdrabiniaczu kończąc wynosi 1,72 m. To duże wyzwania, zwłaszcza dla Europy gdzie szerokość całkowita kombajnu nie może przekraczać 3,5 m. Montując do X9 gąsienice o szerokości 61 cm konstrukcja mieści się w wymaganych 3,5 m.
Do wyboru są dwa przenośniki pochyłe, pierwszy o mocy standardowej 110 kW, drugi wzmocniony do 260 kW. Druga mocniejsza wersja przeznaczona jest do współpracy nawet z 18-rzędowymi przystawkami do zbioru kukurydzy. Rewers hydrauliczny przenośnika napędzany jest silnikiem o mocy 40 KM.
Z przenośnika pochyłego materiał trafia na poprzeczny, łopatkowy bęben zasilający. Na jego środku łopatki ułożone są w jodełkę, co zapewnia równomierne rozdzielenie masy na lewy i prawy rotor młócący. Rotory mają długość 3,51 m i na każdym z nich wydzielone są sekcje: zasilająca, omłotowa i separująca. Powierzchnia omłotu wynosi 4 m2, a separacji 22,5 m2. Klepisko pod rotorem wyposażone jest w aktywną amortyzację. Pod każdym rotorem znajdują się po dwa siłowniki hydrauliczne, jeśli rotor będzie nadmiernie obciążony klepisko odchyli się i masa swobodnie przemieści się dalej. Dzięki temu kombajnista nie słyszy w kabinie charakterystycznego dźwięku informującego o przeciążeniu w układzie omłotowy. Każdy kombajnista słysząc taki dźwięk wyraźnie zwalnia, co ogranicza wydajność zbioru.
Rotory nie są centralnie ułożone w obudowie, pod rotorem jest mniejsza, a nad nim większa przestrzeń. Poza tym im bliżej końca rotora przestrzeń ta zwiększa się. Za rotorami znajduje się odrzutnik słomy, a pod nim ruszt, który pozwala wydzielić resztki ziarna.
Układ czyszczenia
Kosz sitowy w całości został wykonany z profili aluminiowych co pozwoliło zmniejszyć masę kombajnu. Powierzchnia aktywna sit wynosi 7 m2 i jest o 36% większa niż np. w kombajnie John Deere S790. Z lewej strony znajduje się aktywny powrót niedomłotów. Zastosowano w nim układ domłacający. Materiał po domłóceniu rozprowadzany jest na całej szerokości układu czyszczącego.
W X9 zastosowano 4 turbiny powietrzne. Dwie kierują strumień powietrza na sito wstępnego czyszczenia, dwie pozostałe na kosz sitowy. Nad jakością ziarna i wydajnością zbioru czuwają dwie kamery: jedna zamontowana na przenośniku niedomłotów, druga na przenośniku ziarna czystego.
Pojemny zbiornik ziarna
W mniejszym modelu X9 1000 pojemność zbiornika ziarna wynosi 14 800 l. Wyładunek odbywa się z prędkością 162 l/sek. W większym modelu X9 1100 pojemność została zwiększona do 16 200 l a szybkość do 186 l/sek. W czasie wyładunku silnik generuje moc dodatkową 54 KM. Jednokrotne naciśnięcie przycisku zatrzymania wyładunku unieruchamia przenośniki ślimakowe w zbiorniku, ślimak w rurze cały czas pracuje. Dopiero ponowne, drugie wciśnięcie przycisku zatrzymuje ślimak w rurze wyładowczej. Umożliwia to częściowe opróżnienie zbiornika, a dokładne przyczepy można dokończyć na uwrociu.
W szarpaczu słomy pracują 124 noże. Ich powierzchnia pomiędzy ostrzami ma przetłoczenia podobne do piłki golfowej. Zdaniem John Deere pozwala to w porównaniu do tradycyjnego rozdrabniacza zmniejszyć zapotrzebowanie na moc nawet o 27 KM.
Kombajn napędzany jest nowym silnikiem o pojemności 13,6 l. Inżynierom John Deere udało się tak skonstruować jednostkę napędową, aby jej końcowa masa była niższa o 10% od tradycyjnej konstrukcji. To kolejny, ważny krok w zmniejszeniu masy własnej kombajnu. Układ chłodzenia pracuje nadal z pionowo ułożonymi chłodnicami. Zdaniem John Deere taka lokalizacja chłodnic wspomaga wydmuchiwanie kurzu i zanieczyszczeń z komory silnika, co zmniejsza ryzyko pożaru.
Kombajny John Deere X9 wyposażone są w nowa kabinę o kubaturze 3,7 m3. To co wyróżnia miejsce pracy operatora to układ elektrycznego domykania drzwi, co zapewnia zawsze szczelne zamknięcie kabiny.
John Deere informuje, że pierwszy dostarczony do Polski kombajn X9 1000, który prezentowany był na prasowej premierze w Tarnowie Podgórnym ma już klienta. Maszyną będą wykonywane także pokazy polowe.