Od lat obserwujemy wyścig pod względem wydajności omłotu kombajnów, a równie ciekawie prezentują się dokonania firm w zakresie automatyzacji, intuicyjności obsługi, telematyki czy wdrażania napędów alternatywnych. Wszystko po to, by obniżyć całkowity koszt zbiorów dla dużych producentów zboża, jak również zwiększyć ich rentowność.
New Holland CR11: dwa rotory
Do elity pod względem największych wydajności marka New Holland wprowadza kolejny model CR11, który bazuje na możliwościach obecnej flagowej linii CR z dwoma 24-calowymi rotorami – technologią rozwijaną przez producenta od niemal 50 lat. Dzięki silnikowi FPT C16 o mocy 775 KM, zbiornikowi ziarna o pojemności 20 tys. litrów i prędkości rozładunku 210 l/s, CR11 znacznie zwiększa wydajność zbioru. By ograniczyć straty przy tak dużym przepływie masy, inżynierowie New Holland opracowali podwójny kosz sitowy – Twin Clean, czyli dwa systemy czyszczące, umieszczone jeden za drugim: 2 sita górne, 2 sita dolne, 2 dolne ślimaki ziarnowe i 2 zestawy czujników ciśnienia, mierzące obciążenie kosza sitowego. To zautomatyzowany układ, którego celem jest zapewnienie równomiernego rozmieszczenia poprzecznego materiału na koszu czyszczącym. Nowy jest też rozdrabniacz i rozrzutnik plew, co wymusiło zastosowanie 15-m hedera.
Rozrzucanie resztek na całej szerokości, niezależnie od wpływu wiatru, rodzaju uprawy czy warunków wilgotności nadzoruje radarowy system Intellispread. CR11 będzie również wyposażony w nowy wyświetlacz IntelliView 12 i system prowadzenia satelitarnego IntelliSteer, wraz z innymi niezbędnymi funkcjami rolnictwa precyzyjnego, takimi jak telematyka i zdalny podgląd ekranu.