Żniwa kukurydziane
Żniwa kukurydziane to znacznie spokojniejszy okres niż żniwa zbożowe. Tutaj pogoda nie jest czynnikiem aż tak bardzo stresującym, jak front deszczowy w sierpniu. Jednak jesienny omłot to duże wyzwanie dla kombajnów, które z reguły w kukurydzy pracują znacznie więcej godzin niż przy omłocie zbóż i rzepaku.
W tym roku na większości terenu kraju warunki były sprzyjające do omłotu kukurydzy. W wielu regionach zbiór ruszył już w pierwszej dekadzie września. Z tego powodu żniwa zakończyły się znacznie wcześniej. Sprzyjała również pogoda, wysoka temperatura i brak opadów sprawiały, że nie było mgieł i rosy. Dzięki temu wnętrze wielu kombajnów wygląda jak po sierpniowych żniwach. To dobra informacja, bo przygotowanie kombajnu do garażowania będzie znacznie prostsze i szybsze. Są też maszyny, które intensywnie pracowały jeszcze w listopadzie, tam ze względu na mgły i rosę doszło do oklejania kurzem i pyłem. Na czyszczenie trzeba będzie tam poświęcić znacznie więcej czasu.
Sprężarka do usuwania resztek
Sprężone powietrze to najważniejszy oręż w usuwaniu resztek ziarna i kurzu z kombajnu. Trzeba się ich pozbyć, bo wszelkie zabrudzenia mocno chłoną wilgoć nawet z powietrza. Warto zdemontować wszystkie osłony, aby mieć jak najlepszy dostęp do wszystkich zakamarków kombajnu. Ważnym etapem jest usuwanie resztek ziarna ze zbiornika. Warto korzystać z okienek rewizyjnych w dnie zbiornika i wydmuchać przez nie resztki ziarna na zewnątrz. Podczas przebywania we wnętrzu zbiornika zaleca się wyczyszczenie szyby, przez którą kombajnista ma widok na zbierane ziarno. W niektórych kombajnach demontowane pokrywy w dnie zbiornika ułatwiają jego czyszczenie. Korzystając z nich łatwo usunąć kurz z płaskiej półki nad młocarnią. Ze zbiornika łatwo dostać się również na wytrząsacz klawiszowy bezpośrednio za odrzutnikiem. Z wytrząsacza ręcznie trzeba usunąć resztki osadek, liści i łodyg.
Po gruntownym czyszczeniu można zastanowić się, czy umyć kombajn przed zimą. W tej kwestii jest tyle samo zwolenników, jak i przeciwników mycia kombajnu bezpośrednio przed zimą. Tutaj kierować się trzeba przede wszystkim panującą pogodą. Jeśli jest już późno i nie ma szans, że kombajn wyschnie, lepiej go nie myć.
Czysty kombajn to brak gryzoni
Staranne oczyszczenie kombajnu z resztek ziarna, kurzu i plew to mniejsze ryzyko, że zamieszkają w nim gryzonie. Ale porządek wymagany jest nie tylko w maszynie, równie ważny jest w miejscu garażowania kombajnu. Kombajn w garażu powinien stać ze zdemontowanym hederem i uniesionym przenośnikiem pochyłym.
W czasie długiego garażowania producenci zalecają regularne sprawdzanie naładowania akumulatora, ewentualne jego doładowanie i okresowe uruchamianie silnika. Jeśli już go uruchomiamy, to powinien pracować dość długo, aby zagrzał się olej i ciecz chłodząca. Krótkotrwałe uruchamianie silnika może mu bardziej zaszkodzić, niż pomóc. W czasie spalania ON powstaje również para wodna, gdy silnik nie będzie rozgrzany, nie ma szans, aby odparowała.
Czytaj także: Pierwszy elektryczny kombajn zbożowy na świecie – przełomowa maszyna z Australii
Warto również uruchomić klimatyzację, aby układ nasmarował się. Niektórzy zalecają uruchomienie młocarni i nastawienie maksymalnych i minimalnych obrotów na bębnie młocarni i wentylatorze kierującym powietrze na sita. Pozwoli to nasmarować elementy ruchome wariatorów i zabezpiecza ich stożkowe koła przed korozją.
Specjaliści radzą
Rozmawialiśmy również ze specjalistami producentów i dealerów. Oto ich spostrzeżenia.
Marcin Kozłowski z John Deere Polska zauważa, że w mokrych warunkach, kiedy ziarno ma dużą wilgotność, często pojawiają się problemy ze ślimakami np. w rurze wysypowej, czy w układzie przekazywania czystego ziarna. Należy zaznaczyć, że takie awarie często spowodowane są niekompletnym przezbrojeniem kombajnu do zbioru kukurydzy. Rolnicy zapominają, że trzeba zwolnić prędkość wysypu ziarna, zmieniając układ kół napędowych wraz z łańcuchem napędowym.
Po sezonie ważne, aby sita były wyczyszczone i przechowywane w suchym miejscu, tak by nie korodowały. Jeśli tego nie dopilnujemy i zaczną rdzewieć, może wystąpić problem z ich regulacją. Kozłowski zauważa, że nieoczywistym problemem może okazać się zbyt częste smarowanie elementów roboczych, np. wariatora. Zbyt duża ilość smaru powoduje uwolnienie go na zewnątrz, co może doprowadzić do zaklejenia pasów napędowych, które będą się ślizgać. Dlatego tak istotne jest, aby trzymać się wyznaczonych okresów, opisanych na smarownikach. Na zimę kombajn powinien być zalany do pełna paliwem zimowym (najlepiej bez dodatków roślinnych). Podstawa to wymieniony od razu po sezonie olej, aby pozbyć się wszelkich zanieczyszczeń zbieranych w trakcie pracy silnika.
Wojciech Garstkiewicz, który jest mechanikiem w firmie Agromarket Jaryszki, dealera Deutz-Fahr wskazuje, że podczas czyszczenia kombajnu warto demontować elementy młocarni i układu czyszczenia ziarna, które przeznaczone są do zbioru tego gatunku. Zwiększa to szanse jeszcze lepszego usunięcia zanieczyszczeń. Po czyszczeniu najlepiej od razu zamontować klepisko i sita zbożowe.
Warto zdemontować metalowy podsiewacz, oczyścić go i zabezpieczyć środkiem antykorozyjnym. Specjalista dealera Deutz-Fahr zaleca, aby po sezonie demontować osłony maskujące przestrzenie pomiędzy cepami na bębnie młocarni. Tylko wtedy uda się usunąć z jego wnętrza plewy i kurz.
Zima bez AdBlue
W nowych kombajnach zaleca się usunięcie czynnika AdBlue ze zbiornika. Przed sezonem żniw letnich warto nalać niewielką ilość AdBlue i dodatkowo przepłukać układ. Olej w silniku powinien być wymieniony jeszcze jesienią, aby tłoki i tuleje pokryć świeżym środkiem smarnym. Mechanik dealera Agromarket Jaryszki zaleca zimą okresowe uruchamianie silnika na kilkadziesiąt minut, aby nagrzać olej i blok silnika. Chłodnica cieczy chłodzącej silnik w czasie omłotu kukurydzy szczególnie narażona jest na zabrudzenie. Dlatego zdaniem mechanika warto co kilka lat zdemontować ją i oddać do firmy, która zajmie się jej profesjonalnym czyszczeniem.
Na układ chłodzenia uwagę zwraca również Marcin Tomaszewski z Fendt Polska. Nie można zapomnieć o regularnym czyszczeniu chłodnicy sprężonym powietrzem. W czasie żniw kukurydzianych kosz, przez który zasysane jest powietrze jest znacznie bardziej narażony na zabrudzenie niż w lipcu czy sierpniu. Kurz i wilgoć z powietrza sprawiają, że na siatce powstaje trudny do usunięcia nalot.
Poza tym w czasie sezonu i po jego zakończeniu trzeba gruntownie sprawdzić wszystkie elementy przeniesienia napędu w układzie transportowania ziarna. Kukurydza z reguły zawsze lepiej sypie niż najlepsza pszenica, więc kombajn musi radzić sobie z większą ilością ziarna. Poza tym jest to ziarno o większej wilgotności, więc jego przemieszczanie zawsze stawia większy opór niż suchego rzepaku czy pszenicy.
Tomaszewski również zaleca demontaż osłon pomiędzy cepami na bębnie młocarni. Jego zdaniem bęben młocarni z otwartymi przestrzeniami między cepami działa jak wentylator wialni. Specjalista zaleca także demontaż łańcuchów przenoszących napęd i zanurzenie ich co najmniej na 12 godzin w czystym oleju.
Ten artykuł pochodzi z wydania top agrar Polska 12/2024
czytaj więcej