Jak czytamy w komunikacie resortu, dla organizacji tego procesu utworzono tak zwaną Państwową Kompanię Zbożową, którą kontroluje były ukraiński deputowany, Jewgienij Balicki, pełniący również obowiązki szefa regionalnej administracji wojskowo-cywilnej na okupowanym terytorium.
Spółka skupuje zboże
Tworząc sprawnie funkcjonującą infrastrukturę wywozu zboża, kolaboranci zdobyli windę portową przedsiębiorstwa „Nova Khortycia” w Berdiańsku, kompleks załadunkowy „Ascet Shipping” w Berdiańsku, elewatory wielu firm handlujących zbożem, jak chociażby „Kernel” czy „Optimus”.
Utworzona spółka ustaliła własne ceny skupu produktów rolnych:
- pszenica paszowa – 6 tys. rubli/t – ok. 508 zł/t;
- pszenica spożywcza – 9 tys. rubli/t – ok. 763 zł/t;
- jęczmień – 7 tys. rubli/t – 593 zł/t.
Niezadowoleni z niskiej ceny producenci rolni starają się nie sprzedawać zbiorów, ale przechowywać je w magazynach. W przypadku ich braku wolnych magazynów – w innych nie przystosowanych do tego pomieszczeniach, a nawet na otwartych przestrzeniach.
Na Zaporożu 20 elewatorów!
Według danych ukraińskich służb, na Zaporożu Rosjanie „znacjonalizowali” już 20 elewatorów zbożowych.
– W rzeczywistości ukradli te elewatory, ponieważ ich prawdziwi właściciele nie godzili się z nimi współpracować – podaje strona ukraińska.
Na terenach okupowanych, okupanci przedstawiają ponoć rolnikom dwie opcje: albo ci współpracują i sprzedają ziarno według ustalonych cen (kilkakrotnie niższych od krajowych), albo tracą całe gospodarstwo.
Fot. Pixabay
Fot. Pixabay