Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy ostrzegło, że partie zboża, które sprzedaje Rosja, mogą częściowo lub całkowicie zawierać skradzione ukraińskie ziarno na terenach okupowanych.
Jak powiedział Taras Wysocki, pierwszy wiceminister Polityki Rolnej i Żywności Ukrainy, na terenach zajętych przez Rosjan pozostawiono 1,3 mln ton zbóż aby wystarczyło na siew oraz zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego Ukraińców, którzy w tych regionach mieszkają. Nie było w tych obwodach strategicznych zapasów.
- Jest potwierdzenie, że z każdego regionu (Zaporoże, Chersoń, Donieck, Ługańsk) wywieziono około 100 tysięcy ton. W sumie kilkaset tysięcy ton – powiedział wiceminister.
Taras Wysocki wyraził także swój niepokój na temat bezpieczeństwa żywnościowego ludzi zamieszkujących te terytoria. Jeśli Rosjanie zaczną wywozić również nowe zbiory, może pojawić się głód. Na Twitterze pojawiło się nagranie, na którym widać kolumnę załadowanych pojazdów zbożowych z oznakowaniem w postaci litery „Z”.
Truckloads of grain being carried off toward Russia from Russian occupied Melitopol.
Just like in the days of Stalin. pic.twitter.com/TeVUAWWZS1 — Expat in Kyiv (@expatua) April 28, 2022
Wywożą zboża do Krymu i co dalej?
Tym czasem od początku wojny media odnotowują wiele doniesień o wywozie przez rosyjskie wojska zboża z okupowanych terenów. Zgłaszają to także władze. Tak podczas konferencji prasowej Minister Polityki Rolnej i Żywnościowej Ukrainy Mykoła Solski opowiedział o tym, że zboże przewożone jest do Krymu, gdzie w zboża nie uprawiano, ze względu na suszę.
- Dlatego potrzebują zbóż do konsumpcji, a ponadto ustanawiają kanały ładowania statków przez Sewastopol. Naszym zdaniem wszystkie statki, które płyną z Sewastopola, są statkami ze skradzionym ukraińskim zbożem – skomentował sytuację Mykoła Solski. Ponadto, jak podkreślił Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pracuje nad tym, żeby skradzione ziarno można było szybko przejąć przy pomocy zachodnich partnerów.
Rosjanie handlują skradzionym ziarnem?
Zarzuty, które stawiają ukraińskie władze nie są puste. Myrotvorets na podstawie danych z systemu śledzenia statków MarineTraffic prześledził kierunek ruchu jednego z rosyjskich statków i opublikował wyniki obserwacji. Te informacje potwierdziły także władze Ukrainy w komentarzu dla EP. Tak więc statek „Matros Pozynich” (należy do podsankcyjnego holdingu United Shipbuilding Corporation) załadował 27 tys. ton zboża w porcie Krymu i udał się z nim do egipskiego portu w Aleksandrii.
23 kwietnia statek przepłynął Bosfor i udał się do Cieśniny Kerczeńskiej, po czym do 27 kwietnia znajdował się w Cieśninie Kerczeńskiej na kotwicy portu Kavkaz bez operacji ładunkowych. 27 kwietnia statek wyłączył AIS (system autonomicznej łączności, który zapewnia autonomiczną wymianę danych, żeby zapobiec kolizji między statkami oraz identyfikujące statek). Zgodnie z międzynarodowymi przepisami morskimi AIS powinien być włączony dla wszystkich statków.
Już 28 kwietnia „Matros Pozynich” został zauważony w okupowanym Sewastopolu (co potwierdzają zdjęcia z molo) w pobliżu terminalu zbożowego firmy Avlita, która jest wymieniona w rosyjskich rejestrach jako „Aval”.
30 kwietnia statek ruszył w kierunku portu Aleksandria (Egipt). Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Oleg Nikolenko podkreślił, że ukraińscy dyplomaci uniemożliwili Rosji dostarczenie tego zboża do Aleksandrii.
4 maja statek udał się do Bejrutu (Liban), a 5 maja według danych CNN statek ponownie wyłączył AIS. Natomiast satelity Maxar Technologies oraz dane z Tankertrackers.com świadczą o tym, że „Matros Pozynich” udał się do syryjskiego portu Latakia. Czy te kraje są ważne dla Rosji? Tak, bo mogą pośredniczyć w dalszej sprzedaży zboża do krajów Bliskiego Wschodu.
- Według naszych informacji strona rosyjska wysłała teraz statek ze zbożem skradzionym z południowych terenów Ukrainy w kierunku Libanu i Syrii. MSZ zwróciło się już do władz libańskich i syryjskich, aby aresztowały skradziony ładunek, jeśli rosyjski ładunek lądowy wejdzie do ich portów — powiedział Nikolenko.
Rzecznik MSZ zauważył również, że spustoszenie tymczasowo zajętych terenów w Chersoniu, wywóz stamtąd zboża i sprzętu rolniczego podważa nie tylko bezpieczeństwo żywnościowe Ukrainy, ale także znaczną część świata zależną od ukraińskiej żywności.
Teraz „Matros Pozynich” wrócił już na wody Morza Czarnego i znajduje się niedaleko brzegu Turcji. Jak pokazuje program, punktem końcowym trasy jest Port w Cieśninie Kerczeńskiej. Prawdopodobnie kraje odmówiły zakupu zboża, natomiast oficjalnych potwierdzeń nie ma.
Kto kupuje rosyjskie zboże?
Należy podkreślić, że głównymi nabywcami rosyjskiego zboża w ubiegłym roku była Turcja, Egipt, Arabia Saudyjska, Azerbejdżan oraz Nigeria. W 2021 roku Rosja wyeksportowała 43 mln ton zboża o wartości 11,4 mld dolarów.
Najwięcej zarobiła na eksporcie pszenicy – 8,9 mld USD. Eksport jęczmienia w wartości pieniężnej wyniósł 1,3 mld USD, a kukurydzy – 1 mld USD.
mkh