Nikt tak naprawdę – zwłaszcza przy obecnych zawirowaniach i niepewności na świecie – nie był w stanie przewidzieć i odpowiedzialnie prognozować, że ceny będą szły tylko do góry. Mimo szalejącej wojny łagodna zima przyniosła uspokojenie na rynkach energii i spadek cen, co pociągnęło w dół cały sektor agro – od zbóż, przez kukurydzę, rośliny oleiste, nie wykluczając żywca i mleka.
Czekanie, aż Komisja Europejska przygotuje i zorganizuje korytarze tranzytowe, okazuje się naiwne
Wywindowane przez inflację koszty zderzają się ze spadającymi przychodami. Z drugiej strony rząd przekonuje o potrzebie budowania korytarzy tranzytowych i pomocy w wywozie ziarna do portów, zapominając – albo świadomie przemilczając fakt, że po przekroczeniu granicy Unii każdy towar przestaje podlegać kontroli i ograniczeniom na wspólnym europejskim rynku. Czekanie, aż Komisja Europejska przygotuje i zorganizuje korytarze tranzytowe, okazuje się naiwne. Tym bardziej, że im dalej na zachód Europy, tym więcej zwolenników otwarcia się na ukraińskie ziarno. Świat potrzebuje ziarna z Ukrainy i politycznie nikt nie zablokuje importu.