Założyciele gospodarstwa ekologicznego Koza Łymańska, Olena i Walentyn Belozorenko przeżyli 8,5 miesiący pod okupacją rosyjską. Po wyzwoleniu nadal kontynuowali swoją działalność nie zważając na działalność „pod ogniem” z boku wojsk rosyjskich. Niestety z powodu pogarszającej się sytuacji musieli uciekać do regionu kijowskiego. Pomogli im w tym wolontariusze.
Udana ewakuacja
Ewakuacja farmy ekologicznej z miejscowości Stanisław w obwodzie chersońskim odbyła się 26 października. Właściciele razem ze zwierzętami przenieśli się do obwodu kijowskiego.
Dla właścicieli farmy był to krok wymuszony, gdyż miejscowość Stanisław była nieustannie atakowana przez wroga. Działacze z Funduszu charytatywnego Save Ukraine pomogli właścicielom gospodarstwa uratować ich majątek i zwierzęta.
Armia rosyjska zajęła Stanisław już 25 lutego 2022 roku. Większość mieszkańców uciekła. Małżeństwo Biełozorenków nie mogło opuścić kóz, choć ich dzieci błagały rodziców, aby opuścili wioskę, póki to było możliwe.
Teraz było więcej czasu i w związku z pogorszeniem się stanu bezpieczeństwa na terenie hromady farmerzy podjęli decyzję o ewakuacji do regionu bardziej bezpiecznego.
Przed pełnoskalową inwazją rosyjską na pełną skalę gospodarstwo Koza Łymańska produkowała rocznie 1500 kg sera koziego. W sierpniu bieżącego roku jej właściciele otrzymali dotację w wysokości 3500 euro na przywrócenie produkcji serów od włoskiego koncernu Nazionale del Parmigiano Reggiano.