StoryEditor

Uniezależnienie od importu energii. W Niemczech powstaną dwa nowe terminale gazu ziemnego

Dzięki dwóm terminalom LNG (ang. liquefied natural gas - skroplony gaz ziemny) Niemcy chcą zmniejszyć zależność od importu energii z Rosji. 
05.03.2022., 20:03h
W związku z eskalacją kryzysu na Ukrainie kwestia bezpieczeństwa dostaw znalazła się w centrum uwagi. Europa i Niemcy chcą zmniejszyć zależność od poszczególnych krajów eksportujących gaz ziemny. Nie bez powodu: Niemcy, z niespełna 56 miliardami metrów sześciennych, są jednym z największych importerów rosyjskiego gazu ziemnego w UE. Rosja pokrywa około połowy zużycia gazu w Niemczech.

– Będziemy pozyskiwać dodatkowe ilości gazu ziemnego na rynkach światowych w sprzężeniu zwrotnym z UE. Wreszcie podjęliśmy decyzję o szybkiej budowie dwóch terminali skroplonego gazu ziemnego w Brunsbüttel i Wilhelmshaven – ogłosił 27 lutego br. kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Jednocześnie terminale powinny być przygotowane na odbiór ekologicznego wodoru w przyszłości.

– Wydarzenia ostatnich dni i tygodni pokazały, że odpowiedzialna, przyszłościowa polityka energetyczna ma kluczowe znaczenie nie tylko dla gospodarki i klimatu, ale także dla naszego bezpieczeństwa. Dlatego im szybciej będziemy rozwijać energetykę odnawialną, tym lepiej – dodał.

Zdaniem niemieckiego kanclerza, nawet jeśli celem jest osiągnięcie neutralności pod względem emisji CO₂ jako kraj uprzemysłowiony do 2045 r., należy stworzyć rezerwy węgla i gazu.

Nie tylko w rządzie niemieckim, ale także w środowisku biznesowym istnieją obawy, że Rosja może zamknąć kurek z własnej inicjatywy lub że UE zdecyduje, że nie chce już kupować gazu od Rosji.
 

LNG ma pokryć wyższe wymagania gazowe


– Promujemy ten temat od lat, ponieważ teraz widzimy ogromną potrzebę importu gazu, niezależnie od wojny na Ukrainie – wyjaśnił dr. Timm Kehler, członek zarządu inicjatywy gazowniczej „Zukunft Gas”, podczas dyskusji panelowej na temat inicjatywy we wtorek (1 marca).

Kehler podaje jako powód planowane wycofanie węgla: – Dlatego potrzebujemy więcej elektrowni opalanych gazem, a tym samym więcej gazu, aby zrekompensować wahania energii odnawialnych, takich jak energia wiatrowa i słoneczna w czasach ciemnego zastoju. –

Przemysł widzi dodatkowy popyt w tym, że olejowe systemy grzewcze stopniowo znikają z rynku. Jednocześnie spada produkcja gazu ziemnego w Europie, zwłaszcza w Holandii.

Oprac. na podstawie www.topagrar.com
Fot. Envanto Elements
Dominika Mulak
Autor Artykułu:Dominika Mulak Dziennikarka portalu topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
02. listopad 2024 07:59