We wtorek, 2 lutego, kryminalnym z Malborka wreszcie udało się ująć sprawcę ostatnich podpaleń. Zatrzymany 19-latek przyznał się do podłożenia ognia na polach w pobliżu wsi Lasowice Wielkie (woj. pomorskie). Swoje postępowanie tłumaczył jednak tym, że chciał aby jego jednostka OSP była wzywana do akcji.
Podpalał bez skrupułów
Pierwszy raz 19-latek podłożył ogień w nocy z 21 na 22 grudnia 2020 roku. Wówczas spaleniu uległo 100 ton snopków o wartości 20 tys. złotych.
Następnie w niedzielę 31 stycznia br. o 7 rano dyżurny komendy w Malborku dostał zgłoszenie o kolejnym podpaleniu. Wówczas spaliła się sterta 1500 ton słomy. Cała akcja gaśnicza trwała ponad 10 godzin, a straty jakie poniósł właściciel pola to 180 tys. złotych.
Przez cały czas sprawą podpaleń intensywnie zajmowali się kryminalni malborskiej komendy. Funkcjonariusze wiązali ze sobą te pożary, podejrzewając, że stoi za nimi ten sam sprawca. Efektem działań kryminalnych było ustalenie tożsamości podpalacza.
19-letni piroman już usłyszał zarzuty. Będzie odpowiadał za zniszczenie mienia, za co grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło i fot. : policja.pl