Słabe wschody kukurydzy tej wiosny zatrwożyły wielu rolników i… dystrybutorów. Czy informacje z cold-testu – zimnego testu – nasion kukurydzy mogły zaradzić temu problemowi?
Fakt, że w kwietniu nie występują optymalne warunki do siewu kukurydzy sprawia, że hodowcy testują zdolność kiełkowania i wigor siewek w
tzw. cold-teście. W doświadczeniu tym nasiona kukurydzy powinny być
poddane kiełkowaniu w temperaturze podłoża 4–6°C. Jednym z ważnych wymogów tego badania jest wcześniejsze pobranie
ziemi z pola, gdzie rok wcześniej rosła kukurydza i wykorzystanie jej do wykonania podłoża. Chodzi w tym przypadku o obecność w otoczeniu nasion mikroorganizmów glebowych, które mają wpływ zarówno na mikroklimat wschodów, jak i pozytywne lub negatywne oddziaływanie (patogeny) na nasiona czy siewki.
Cold-test ma na celu określenie
potencjału wschodów polowych kukurydzy w niskich temperaturach oraz ustalenie, które odmiany mają genetyczne predyspozycje do siewów w chłodną glebę. Niestety, badania te
nie są ustandaryzowane, więc nie można bezpośrednio porównywać ich wyników.
Nie są też one obowiązkowe dla certyfikacji nasion i umieszczania na etykietach. Wiele
firm hodowlanych dysponuje jednak takimi materiałami, warto zatem przy zakupie nasion poprosić o te informacje. Partie nasion o wyższych ocenach cold-testu mają większe szanse na optymalne lub zbliżone do oczekiwanych wschody polowe przede wszystkim w chłodnych regionach i stanowiskach.
Więcej informacji na temat
tzw. „zimnego testu” nasion kukurydzy znajdziesz w wydaniu 12/2017 „top agrar Polska” na str. 80–82.
(bie)