– Susza spowodowała znaczące przyspieszenie w zbiorach, zwłaszcza kukurydzy na kiszonkę. W zależności od stopnia wykształcenia kolb i stopnia zaschnięcia roślin przyspieszenie mogło być nawet o 2–3 tygodnie. Jeśli rośliny były bez kolb i zasychały wcześnie wówczas ich zbiór zaczął się już w połowie sierpnia. Wiele plantacji zebranych zostało praktycznie do końca sierpnia. Przy tym jakość kiszonki z kukurydzy w tym roku będzie bardzo zróżnicowana i na pewno gorsza niż w sprzyjających latach. Szacuję, że jej wartość energetyczna będzie niższa o ok. 30–40%, ponieważ to ziarno jest głównym nośnikiem energii – mówił prof. Tadeusz Michalski, prezes Polskiego Związku Producentów Kukurydzy.
W Gałowie nie zabrakło najważniejszych firm hodowlano-nasiennych kukurydzy oraz firm nawozowych i chemicznych. Niestety, z powodu pogody frekwencja nie była wysoka, a nastroje i perspektywy dal kukurydzy niezbyt optymistyczne.
– Szacuję, że w tym roku plony kukurydzy na ziarno będą przynajmniej o 50%, jeśli nie więcej, niższe w porównaniu do zeszłego roku – mówił prof. Michalski. Jednocześnie radził rolnikom, żeby nie spieszyć się nadmiernie ze zbiorem kukurydzy na ziarno. Odczekać do momentu czarnej plamki i potem po ok. 10 dniach rozpocząć zbiór.
mwal