Szkody powodowane przez zwierzęta łowne w uprawach rolniczych w Polsce w ostatnich latach stale narastają. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest zwiększanie się liczebności populacji dzika, jelenia, daniela, sarny i łosia w naszym kraju. Przykładowo liczebność jelenia w Polsce wynosi obecnie około 25 osobników na 1000 ha lasów (w przeszłości 1,5/1000 ha), a dzika około 30 osobników na 1000 ha lasów (w przeszłości 2/1000 ha).
Wysoka wartość, to i duże szkody
Przyczyną wzrostu wartości szkód łowieckich jest także wyraźne zwiększenie wydajności plonowania roślin rolniczych oraz kosztów związanych z produkcją rolną. Warto zauważyć, że spada skuteczność odstraszających substancji zapachowych i innych metod zapobiegawczych, z wyjątkiem ogrodzeń. Powoduje to wzrost liczby wniosków o odszkodowania, co często prowadzi do konfliktów pomiędzy rolnikami a kołami łowieckimi, które jak wiadomo, są ustawowo zobowiązane do ich wypłacania, o ile prowadzą gospodarkę łowiecką na terenach rolnych, na których szkody powstały.
Konflikty dotyczące szkód łowieckich są i wg znowelizowanej ustawy dalej będą rozstrzygane przez sądy. Wyroki sądów bywały rozmaite, a wynikało to z niedoskonałości niektórych przepisów Prawa łowieckiego. Jeden z przepisów ustawy nakłada na właściciela gruntów obowiązek współdziałania w zabezpieczaniu przed szkodami, nie określając jasno, na czym ta współpraca ma polegać. Jak będzie to wyglądało wg nowych przepisów po 1 stycznia 2017 r. – czas pokaże.
Więcej przeczytasz we wrześniowym wydaniu "top agrar Polska" od str. 82. Zachęcamy do lektury!