W sezonie 2023/24 amerykańscy farmerzy wyprodukowali ok. 390 mln t kukurydzy co stanowi ponad 31% światowej produkcji, wynika z raportu USDA – Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych.
Zobacz także: Jak wygenerować zysk z międzyplonów?
Wcześniej z areału ok. 82,7 mln akrów (33,5 mln ha) zbierano odpowiednio:
- 358 mln t (2020/21),
- 383 mln t (2021/22) i
- 347 mln t (2022/23).
Z kolei listopadowe prognozy dla zbiorów kukurydzy na sezon 2024/25 przewidują produkcję 385 mln t przy średnim plonie 183,1 buszli z akra (12 t/ha). W Illinois, w rodzinnym gospodarstwie Jeffa Rowe, prezesa Syngenta Crop Protection, w którym miałem przyjemność gościć, plony kukurydzy sięgają wyżej.
Wąska specjalizacja w uprawie
Wywodząca się z Anglii rodzina Rowe gospodaruje w pobliżu Chicago już od pięciu pokoleń. Najpierw tradycyjnie, z chowem bydła i trzody, a dziś, jak niemal wszyscy okoliczni farmerzy, koncentruje się na uprawie roślin. Powierzchnia zasiewów na 3000-akrowej farmie (ponad 1200 ha) podzielona jest między uprawę kukurydzy i soi. Podczas tegorocznych zbiorów z pól zebrano ponad 240 buszli kukurydzy na akr (16 t/ha). Jak to możliwe?
W uzyskiwaniu stabilnych plonów przy symbolicznym płodozmianie ważne jest stosowanie odmian modyfikowanych genetycznie, z odpornością na glifosat, omacnicę i inne patogeny. To znacznie obniża koszty ochrony, ale wystarcza, bo roślinom trzeba zapewnić żyzną glebę i wodę. Tej średnio w ciągu roku spadnie ponad 1100 l/m2, ale długie okresy bez deszczu mogą znacznie zredukować plony.
Aby zbudować zdrową glebę i utrzymać wodę, rodzina Rowe w ostatnich latach podjęła wiele kroków, w tym wyrównanie niektórych obszarów pól, dzięki czemu zaoszczędzono wodę przez ograniczenie spływu powierzchniowego. Z kolei metody bezorkowe pozostawiają ściółkę na ziemi, by do wiosennych siewów ograniczyć parowanie gleby i zapewnić dostarczenie materii organicznej.
Utrzymać plony w uprawie pasowej
Rolnicy skrupulatnie badają stan swojego warsztatu, mierząc zwięzłość gleby, zawartość materii organicznej, węgla organicznego oraz poziomy azotu i fosforu.
– Tego rodzaju szczegółowa ocena jest wczesnym etapem długoterminowego działania, bo odbudowa wierzchniej warstwy gleby po wielu latach intensywnej uprawy, erozji i narażenia na działanie żywiołów, może zająć od 5 do 10 lat – twierdzi Jeff Rowe.
Przed laty pola degradowała erozja wietrzna i wodna, dlatego gospodarstwo przyjęło uprawę pasową. Od tego czasu nastąpiła mierzalna poprawa dostępnej pojemności wodnej, wzrost materii organicznej i całkowitego węgla oraz zmniejszenie spływu i erozji. Dziś w okresie coraz częstszych ekstremów pogodowych najważniejszym celem rolników jest więc osiągnięcie stabilnych plonów.
Najlepszy czas to żniwa kukurydzy
– Żniwa to moja ulubiona pora roku, bo jesienią cała praca i decyzje związane z całoroczną uprawą przynoszą owoce – mówi Jeff Rowe. Zbiór kukurydzy trwa przez kilka tygodni od września do października. Jednocześnie na polu pracują dwa kombajny John Deere serii S z 12-rzędową przystawką, które obsługuje potężna przyczepa przeładowcza mieszcząca do 30 t
kukurydzy. Po zbiorze na powierzchni zostają resztki pożniwne, płytko mieszane z glebą w celu zatrzymywania wilgoci. Coraz częściej na zimę stosowana jest też uprawa okrywowa (żyto).
– Jeżeli masz korzenie w ziemi i dobrą pokrywę na niej przez całą zimę, to pomaga chronić glebę, aby nie uległa erozji. Wiosną roślina okrywowa pomoże w utrzymaniu zdrowia gleby – wskazuje Rowe.
Jan Beba
Ten artykuł pochodzi z wydania Agroszef 4/2024
czytaj więcej