Kolejnym problemem jest także silne porażenie roślin przez głownię guzowatą, której suchy rok bardzo sprzyja, szczególnie jeśli towarzyszą temu przelotne deszcze i silne wiatry oraz upał. Najpoważniejsze straty wynikają z porażenia kolb, a takie obserwujemy także w tym roku. Infekcja następuje przez znamiona słupków i jest szczególnie silna, gdy pylenie kukurydzy trwa przy niesprzyjającej pogodzie. W tym roku widać także porażenie głownią w miejscu uszkodzenia łodygi przez omacnicę prosowiankę i zmieniki. Generalnie presja omacnicy prosowianki nie była znacznie większa niż w poprzednich latach, aczkolwiek częściowo mogła przysłonić ją susza. Ze względu na bardzo ciepłe i suche warunki nie zaobserwowaliśmy do momentu zamykania tego numeru, tj. do 18.09 zwiększonej presji ze strony grzybów z rodzaju Fusarium. Jednak opady z II dekady września mogą sprzyjać jej występowaniu, tym bardziej że ta choroba występuje na osłabionych roślinach lub uszkodzonych, np. przez szkodniki.
Kukurydza oblepiona mszycami
W tym roku mszyce wystąpiły masowo w kukurydzy. Rośliny wręcz były nimi oblepione (także kolby). To właśnie kukurydza stanie się najprawdopodobniej mostem, przez który mszyce przemieszczą się na zboża i rzepak (patrz ramka). W poprzednich latach na rzepaku ozimym zdecydowanie dominowała mszyca brzoskwiniowo-ziemniaczana, natomiast mszycy kapuścianej było zdecydowanie mniej.W obu przypadkach pojaw tych owadów wiąże się z dwojakim rodzajem szkodliwości. Owady żerują przeważnie na młodszych częściach roślin, wysysając soki z komórek roślin. W pamiętnym 2016 r. mszyce uśmierciły w ten sposób wiele hektarów rzepaku. To szkodliwość bezpośrednia. Pośrednia wynika z przenoszenia chorób wirusowych, m.in. na zboża i rzepak. Dlatego w tym roku powinniśmy szczególnie kontrolować ich plantacje, aby nie przegapić zabiegu nalistnego insektycydem.
Więcej na temat piszemy na najnowszym numerze top agrar (10/2019) na stronach 80–81.