Mimo dość opadowego ostatniego weekendu, zwłaszcza w kilku rejonach kraju, gdzie opady mieściły się w przedziale od 50 do ponad 100 mm, susza rolnicza wycisnęła już swoje piętno na wielu uprawach polowych, zwłaszcza na zachodzie kraju. Do głównych poszkodowanych należą kukurydza na ziarno i kiszonkę, które już nie nadrobią zaległości w rozwoju. Ze względu na przedłużający się deficyt opadów wcześniej utraciły swój potencjał plonotwórczy. Rośliny na wielu plantacjach w zachodniej połowie Polski są niewyrośnięte, mają 70 do 100 cm, kolby są zredukowane lub nie wybiły się z pochwy łodygowej, a duża powierzchnia liści jest już bezpowrotnie zasuszona.
Aktualną skalę tego zjawiska prezentuje mapa (źródło IUNG) oraz zestawienie tabelaryczne. Z 2477 gmin w kraju drastyczne skutki suszy wystąpiły w 1091 i objęły 12,5% gruntów rolnych. Najwięcej krajowych gmin dotkniętych tym zjawiskiem jest w woj. wielkopolskim – 213 oraz w zachodniopomorskim – 112. Jednak bardziej dramatyczny wymiar ma %-owy ich udział.
- 100 % gmin ze skutkami suszy rolniczej w uprawie kukurydzy ziarnowej odnotowano w woj. lubuskim
- ponad 99% w woj. zachodniopomorskim
- ponad 94% w woj. wielkopolskim
- ponad 83% w woj. opolskim.
Czy zabraknie tam paszy?
Zapewne tak, dlatego część hodowców bydła mięsnego i mlecznego z tych rejonów poszukuje rezerw paszowych. Częściowo mogą liczyć na ofertę plantatorów upraw kukurydzy ziarnowej, którą wiele gospodarstw oferuje jako masę kiszonkową. Nie jest to jednak towar optymalnej wartości, gdyż brakuje mu energii pochodzącej z ziarna, a tego brakuje większości upraw dotkniętych drastyczną suszą.
[bie]