– Na tę chwilę sucha masa w kukurydzy kiszonkowej kształtuje się na poziomie 28–30% w okolicach Głogówka w woj. opolskim, a w okolicach Nysy 29–31%. Średnio kukurydze w moim regionie mają 29–30% suchej masy – mówi Jakub Kamola. Eksperci z LG oceniają, że w teraz przyrost 1% suchej masy następuje po około 3 dniach. Potrzeba zatem teraz około tygodnia lub półtora i kukurydza osiągnie suchą masę na poziomie 34–35%. Można wtedy rozpocząć przygotowywanie kiszonki. Kolejną ocenę s.m. należy wykonać po 7 dniach od obecnej oceny i sprawdzić, na jakim poziomie rośliny mają suchą masę.
– Oceniamy, że nasze pomiary wykonane platformą Agrility i urządzeniem NIR dają wynik o 1–1,5% wyższy, niż faktycznie rośliny mogą mieć. Zatem od ostatniego pomiaru mamy jeszcze 2–3 dni na wjazd w pole sieczkarnią – ocenia Jakub Kamola.
Na Południu kiszonki nie zabraknie
– W tym roku mieliśmy wyjątkowo dobre warunki do rozwoju kukurydzy. Po siewie kukurydze długo startowały i nie wyglądały najlepiej do połowy lipca. Później jednak deszcze i wysoka temperatura sprawiły, że rośliny szybko się rozwijały, a kolby są wypełnione – mówi przedstawiciel LG. Rolnicy na południu Polski są więc spokojni, jeśli chodzi o zabezpieczenie w wystarczającą ilość kiszonki o wysokiej zawartości energii. Raczej nie będzie sytuacji, że na kiszonkę trzeba będzie przeznaczać kukurydzę ziarnową.Tak oto przedstawiała się sucha masa kukurydzy kiszonkowej 24 sierpnia:
Źródło: LG
Zobacz TUTAJ film z oceny suchej masy kukurydzy w woj. opolskim i śląskim.
jd, fot. Daleszyński