Kukurydza, której omłoty na ziarno trwają po obu stronach Atlantyku, podrożała w kontraktach listopadowych, zarówno w Paryżu jak i w Chicago, o 1,9 proc. Tym samym za tonę ziarna oferowano ponad 145 euro (610 zł)/t w Paryżu i 140 USD (470 zł)/t w Chicago.
Zbyt wcześnie na ocenę, czy jest to wreszcie przełamanie trendu spadkowego tego gatunku ziarna, ale w obliczu dynamicznej zmiany prognoz zbiorów, wzrost stawek daje szansę na zmianę cenników w krajowych punktach skupu od najbliższego poniedziałku. Producenci kukurydzy czekają na takie impulsy z od dawna, bowiem aktualne ceny skupu ziarna mokrego i suchego są poniżej poziomu poniesionych w tym sezonie kosztów.
Pszenica mniej, bo zaledwie o 0,9 proc., zdrożała za oceanem, ale za to stawki za kontrakty listopadowe wzrosły w trzech ostatnich notowaniach, przekraczając poziom 190 USD (637 zł)/t. To może oznaczać, że pszenica na rynkach przełamała złą passę, a zwiększony popyt na ziarno konsumpcyjne może świadczyć o tym, że to ziarno będzie nadal drożej.
Podobnie sytuacja wygląda w Europie, tyle że na paryskiej giełdzie Matif pszenica w kontraktach listopadowych podrożała o 1,5 proc., przekraczając tym samym po raz pierwszy od 6 tygodni poziom 170 euro (714 zł)/t. bcz