
Pocieszeniem dla zamojskich rolników jest zainteresowanie pszenicą jakościową młynów z Małopolski. Do tej pory w dużych ilościach sprowadzały one pszenicę na przemiał ze Słowacji. W tym roku wykazują zainteresowanie ziarnem z Zamojszczyzny, oddalonej od np. Krakowa o 300 km, tymczasem do granicy ze Słowacją mają tylko około 100 km. Odległości te mają bardzo duże znaczenie w cenie ziarna.
– W naszych stronach cena pszenicy jest o około 120 zł/t niższa niż na Pomorzu, ze względu na odległość do portu – mówi Marcin Sobczuk, prezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego. Pszenica konsumpcyjna kosztuje tu 800 zł/t. Nie każda spełni wymagane parametry ze względu na specyficzny pogodowo ten rok. Padało bardzo punktowo, występowały lokalne burze, nałożyła się susza. Rolnicy mają problemy z gęstością ziarna, jego wyrównaniem, a czasami nawet zawartość białka bywa na styk.
Dodatkowo zmieniła się sytuacja na rynku nawozów.
– Do tej pory importowaliśmy azot ze Wschodu. Teraz ZA w Puławach kierują ciężarówki z cysternami pod terminale kolejowe z szerokim torem. Pompują z nich RSM na wagony, co potwierdzają nasi kierowcy – deklaruje Sobczuk, którego gospodarstwo leży zaraz obok terminalu w Bortatyczach. Podkreśla, że jeszcze w czerwcu 1 t azotu w płynie kosztowała 640 zł, a teraz aż 940 zł! Podobnie podrożała saletra.
– Towarowe gospodarstwa z zachodniej Ukrainy boją się zamknięcia rury z gazem przez Putina, na wiosnę może im więc zabraknąć azotu, stąd wzmożony import – informuje prezes ZTR.
as