W przypadku kukurydzy ważniejsze od wczesnego siewu są wczesne wschody. Te mają miejsce, jeśli jest zwyczajnie ciepło. Tej wiosny mamy odwrotną sytuację. Jest zimno, gleba jest wychłodzona, a kukurydza, która została wysiana na początku kwietnia dopiero wschodzi. Tak długie wschody mogą spowodować, że część nasion w ogóle nie wykiełkuje, bo zdąży zgnić. Tak długie wschody mogą powodować straty w plonie 10–20%.
W roku o nazwijmy to standardowym przebiegu pogody kukurydza wysiewana w połowie kwietnia wschodzi 12–15 dni. Wysiana natomiast na początku maja, kiedy temperatury mogą sięgać 20oC i więcej wschody mamy już po 5–7 dniach. Na pewno będą one bardziej wyrównane niż w przypadku kukurydzy wschodzącej dłużej. Równomierny rozwój roślin nie stwarza problemów przy np. nalistnej ochronie herbicydowej (rośliny w różnych fazach rozwojowych – starsze wrażliwsze na herbicydy). Kukurydza wysiewana teraz może powschodzić w tym samym terminie co ta wysiana jeszcze w kwietniu, pod warunkiem oczywiście, że doczekamy się ocieplenia.
Nierównomierne wschody są wynikiem także siewu w zbyt mokrą glebę. Z takimi warunkami mamy do czynienia właśnie teraz. Trudno przygotować stanowisko tak, aby gleba obeschła i miała pożądaną strukturę na głębokości siewu. Dodatkowo wschody wydłużać może zbyt duża głębokość siewu. Kiełek z głębokości 8 cm ma do pokonania długą drogę zanim wydostanie się na powierzchnię. Warto zatem teraz rozważyć nieco płytszy siew na 4–6 cm. Jeśli jeszcze nie zakupiło się nasion to można także rozważyć wybór odmiany typu flint, która jest mniej wrażliwa na niestabilne wschody od odmian typu dent.
jd, fot. Daleszyński