StoryEditor

Niszczycielskie przymrozki

Znowu zaiskrzyło między opozycją a ministerstwem rolnictwa. Tym razem poszło  o przymrozki i możliwość ich wcześniejszego ubezpieczenia. Rząd chwali się, wartą grubo ponad miliard złotych reformą systemu rolniczych ubezpieczeń. A opozycja pyta gdzie ta reforma i przypomina, że w ostatnich latach o tej porze wszyscy zainteresowani polisy mieli już wykupione. 
11.05.2017., 09:05h

W Sejmie w końcu odbyło się przekładane już raz posiedzenie sejmowej komisji rolnictwa na temat strat spowodowanych przez wiosenne przymrozki. Zdaniem rządu pogoda w tym roku była wyjątkowo niesprzyjająca rolnikom. Zaczęło się od wysokich temperatur na przełomie marca i kwietnia, które spowodowały „ruszenie wegetacji”. Potem w drugiej połowie kwietnia nastąpiły duże spadki temperatury. W efekcie w uprawach sadowniczych, ale także w oziminach (szczególnie rzepaku) rolnicy zaczęli ponosić bardzo duże straty.

Żądamy pomocy

Przybyli na posiedzenie sejmowej komisji rolnicy od razu powiedzieli rządowi jakie mają oczekiwania. – Domagamy się uruchomienia środków na pomoc dla rolnictwa, i to jest kwestia przeżycia. Są porobione ogromne inwestycje porobione. Doprowadziliśmy sadownictwo i ogrodnictwo do światowego poziomu, teraz nie można tego zarżnąć. Uproszczenie protokołów klęskowych. W takiej formie nie da się tego oszacować. Nie chodzi o wnioski, ale o protokoły. Miało się upraszczać, a jest coraz gorzej – mówił  z goryczą Jan Madej sadownik z powiatu grójeckiego.  

Zdenerwowanie rolników było tym większe, że w ostatnich dniach, przymrozki znów znały dać o sobie. - Mam informację z całej Polski, ze stacji meteorologicznych, że tej nocy średnia temperatura na poziomie 2 metrów wynosiła poniżej 4-5 stopni poniżej zera. Taki spadek temperatury spowodował straty na poziomie 70-80% - mówił w Sejmie Piotr Zieliński, doradca rolniczy.

Stany gry

Z informacji przekazanych rolnikom przez rząd wynika, że do 4 maja wstępne dane dotyczące wysokości szkód przekazało 7 urzędów wojewódzkich. Zgodnie z tymi danymi szkody spowodowane przymrozkami wiosennymi nastąpiły w 2409 gospodarstwach na powierzchni 8345 ha. Łączna wartość, oszacowanych do tej pory szkód wynosi ponad 4,3 mln. zł. Komisje szacujące straty działają obecnie w 115 gminach. Są zobowiązane do oszacowanie szkód w terminie 2 miesięcy. - Niestety wczoraj i dzisiaj obserwujemy kolejną fale przymrozków, które mogą spowodować kolejne skutki w tych samych i nowych uprawach. Komisję szacujące straty będą to uwzględniać – obiecał wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki.

Ostra wymiana zdań

Resort rolnictwa bronił się przed zarzutami o brak ubezpieczenia sporej części tegorocznych upraw zrzucając winę na poprzedników. Jednocześnie zachwalał przeprowadzoną przez siebie reformę systemu finansowych przez państwo polis. - Naszym poprzednikom nieudało się zbudować dobrego systemu. My ten system w zeszłym roku zmieniliśmy, znacząco zwiększyliśmy dotacje, cztery i półkrotnie. Mamy nadzieję, że dzięki tym zmianom ubezpieczenia staną się powszechniejsze– tłumaczył wiceminister Bogucki. 

Wiceminister Bogucki nie musiał długo czekać na odpowiedź opozycji. – Powiedział pan minister Bogucki bardzo dużo. Ale nie powiedział ile umów zostało zawartych na konkretne ryzyka. Chce się dowiedzieć kto zawalił, bo Pan minister bardzo ładnie mówił, że poprzednicy zawalili. Użył Pan takiego sformułowania, że pański rząd to poprawił. Tylko, że dwa lata temu, czy pięć lat temu o tej porze rolnicy mogli się  ubezpieczać od każdego ryzyka. Dzisiaj nie mogli od żadnego – mówił Mirosław Maliszewski poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Co na to ubezpieczyciele

Podczas debaty o głos poprosili również przedstawiciele firm ubezpieczeniowych, którzy po raz kolejny przypomnieli, że polisy rolnicze to ….ekstremalny biznes. – System ubezpieczeniowy musi się zmienić z powodu intensywności zjawisk atmosferycznych. Ryzyka, które do niedawna były klasyczne teraz są katastroficzne. Przykładem są ubezpieczenia przymrozkowe. Przymrozki w przeciągu ostatnich 2 lat nasiliły się i w efekcie składki zakłady ubezpieczeń zbierają na poziomie 100-200 mln, a wypłacają na poziomie 500-700 mln zł. – tłumaczył przedstawiciel Polskiej Izby Ubezpieczeń.     

Te fakty potwierdził resort rolnictwa - w ostatnich pięciu latach, ale i wcześniej, firmy ubezpieczeniowe więcej pieniędzy wypłaciły z ubezpieczeń niż dostały z budżetu państwa. W ostatnich pięciu latach ta różnica sięgała 100 milionów złotych przy 1 miliardzie 800 milionach zebranych składek i otrzymanych dotacji. Więc ubezpieczenia upraw rolnych są trudne. Nie mówię, że bronię firm ubezpieczeniowych, ale takie są fakty - tłumaczył wiceminister Bogucki.    wk

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. grudzień 2024 09:00