
Ten ostatni emitują też gleby. Przeciętnie w ciągu roku ulatnia się z 1 ha gleby 2 kg podtlenku azotu, a to oznacza realną stratę 60 kg azotu. Jego zdaniem należy wprowadzać do uprawy elementy rolnictwa precyzyjnego, uprawę pasową i uproszczoną – ograniczać zużycie paliwa oraz chronić glebę przed utratą wody. Należy większą uwagę zwracać na płodozmian oraz upowszechnienie roślin motylkowych.
– Kukurydza na powierzchni 1 ha wiąże tyle samo dwutlenku węgla co 2 ha lasu – stwierdził prof. Tadeusz Michalski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, opierając się na badaniach francuskich specjalistów. Profesor przyznał, że wchodzi do uprawy coraz więcej późnych odmian tej rośliny, ale te nie są najlepiej wykorzystywane przez bydło.
– Liczy się jakość i wartość pokarmowa – optymalnie 30–35% suchej masy. Bardzo istotna jest też zawartość skrobi. Dużo skrobi to dużo mleka z wysoką zawartością tłuszczu i białka – argumentował. Podkreślał, że bardzo istotne jest optymalne wybranie terminu zbioru kukurydzy na kiszonkę.
– Kukurydzą na kiszonkę obsiewa się w Polsce 600 tys. ha. Przy obecnym stanie pogłowia bydła mlecznego powinno być jej dwa razy więcej – mówił prof. Michalski.
Na imprezie jedna z firm zaprezentowała siewnik do precyzyjnego wysiewu kukurydzy w technologii strip-till. Jej przedstawiciel omówił zasady działania urządzenia. Zademonstrował też przystawkę do agregatu. Jeden z rolników zapytał o cenę takiego siewnika.
– Przeciętnie cena 1 m szerokości takiego siewnika wynosi 100 tys. zł netto, co przy szerokości zazwyczaj 3 m daje kwotę 300 tys. zł netto – odparł handlowiec.
Na polach puławskiego IUNG-u zaprezentowano ponad 100 odmian kukurydzy wystawionych przez 22 firmy hodowli nasion z kraju i zagranicy. Był to dorobek hodowlany z ostatnich lat.
– Chodziło nam o porównanie odmian w normalnych warunkach produkcyjnych w uprawie orkowej. Zaprezentowaliśmy odmiany ziarnowe i kiszonkowe – poinformował nas prof. Jerzy Księżak z IUNG.
Wystawiły się też firmy z otoczenia rolnictwa. Planowany był polowy pokaz maszyn i narzędzi do zbioru kukurydzy – siew pasowy strip till, mulczer, zakiszanie ziarna w rękawach, zbiór kukurydzy, na co najbardziej liczyli licznie przybyli uczniowie szkół rolniczych dowiezieni przez swoich nauczycieli. Niestety, ulewy i długotrwałe opady deszczu, jakie ostatnio przetoczyły się nad Lubelszczyzną uniemożliwiły pokazy. Gleba była tak mokra, że ciężki sprzęt z pewnością by ugrzązł.
as