Jak pokazuje praktyka pszenica zasiana po burakach czy kukurydzy ziarnowej może się udać. Wielu rolników woli nawet takie rozwiązanie niż siew zbóż jarych, które w warunkach powtarzającej się coraz częściej suszy wiosennej są po prostu zawodne.
Pszenica siana w listopadzie czy nawet grudniu rodzi obawy o jej kondycję podczas zimy. Okazuje się jednak, że taka uprawa może lepiej przezimować niż terminowo wysiana. Pokazała to zima z początku tego roku, kiedy optymalnie wysiane pszenice wymarzły.
W przypadku pszenicy z opóźnionego siewu ważna jest m.in. jego norma. Hodowcy rekomendując daną odmianę zalecają jej zwiększenie o 10–15%. Praktyka pokazuje, że rolnicy wysiewają nawet 30% więcej materiału niż w przypadku optymalnego terminu siewu. Ma to na celu zrekompensowanie niższego potencjału krzewienia roślin. Dla późnej pszenicy faza ta przypada przeważnie na wiosnę.
W najnowszym numerze "top agrar Polska" przeczytacie, jak uprawia się późną pszenicę na Dolnym Śląsku. Bohater reportażu opowiada o technologii od momentu zejścia z pola przedplonu. Zapraszamy do lektury od strony 56.
jd, fot. Daleszyński