W tym roku zbiory kukurydzy na ziarno ruszyły szybciej niż zwykle, co wielu rolników zaskoczyło. Długotrwałe upały, które przyspieszyły dojrzewanie roślin, sprawiły, że kukurydza wysycha znacznie szybciej niż przewidywano. Jednak to nie pogoda, a sytuacja na rynku skupu wywołuje najwięcej emocji wśród rolników. Wielu z nich mówi o tym, jak firmy skupowe „robią rolników w jajo” i oferują ceny, które nie pokrywają nawet kosztów produkcji.
Zobacz też: Kiedy kukurydza na ziarno jest gotowa do zbioru? Jak wyznaczyć termin?
Szybsze zbiory kukurydzy z powodu suszy
Żniwa kukurydzy rozpoczęły się już na początku września, choć wielu rolników planowało zbierać plony pod koniec miesiąca. Upały, które nawiedziły Opolszczyznę, spowodowały gwałtowne wysychanie ziarna, co przyspieszyło decyzję o wejściu na pole.
Na niektórych polach kukurydza osiąga wilgotność nawet poniżej 20%, co jak na tę porę roku jest niezwykle rzadkim zjawiskiem. W Zimnicach Małych, gdzie żniwa ruszyły wcześniej, Piotr Groehl przyznaje, że nigdy nie widział tak suchej kukurydzy we wrześniu.
- Na słabych glebach kukurydza podeschła mocno. Kosimy już na 20% wilgotności, co w mojej 16-letniej karierze w uprawie kukurydzy się nie zdarzało – mówi rolnik.
Plony w jego gospodarstwie są zaskakująco dobre, szczególnie na słabszych glebach, co przypisuje jednorazowym, obfitym opadom deszczu. Zbiory przekraczają 10 ton na hektar, co w tej sytuacji jest dla rolnika zadowalające. To jednak nie oznacza, że wszyscy rolnicy mają tyle szczęścia. W okolicach Brzegu (woj. opolskie), gdzie susza uderzyła mocniej, plony są słabsze.
Ceny poniżej kosztów produkcji
Pomimo dobrych plonów, radość rolników szybko gaśnie, kiedy patrzą na ceny skupu. Koszty produkcji kukurydzy są wysokie, a oferowane stawki nie pokrywają nawet wydatków poniesionych na uprawę. Jak przyznaje Łukasz Smolarczyk, wiceprezes Izby Rolniczej w Opolu, cena kukurydzy mokrej poniżej 500 zł to już jest poniżej kosztów produkcji.
- Myślę, że są już pewne poziomy cenowe, które nie powinny być przekraczane, zwłaszcza jeżeli chodzi o kukurydzę mokrą, gdzie naprawdę cała nadwyżka ma szansę być zagospodarowana w postaci dodatku do benzyny – mówi wiceprezes IR w Opolu.
Smolarczyk zwraca uwagę, że nawet dodatek bioetanolu do benzyny, który teoretycznie powinien stabilizować ceny, nie wpływa znacząco na poprawę sytuacji. W wielu regionach kraju kukurydza ucierpiała z powodu suszy, co dodatkowo wpływa na obniżenie jej wartości.
„Zrobili nas w jajo” – rolnik
Jednym z najczęściej powtarzanych zarzutów wśród rolników jest brak dopłat za suchszą kukurydzę. Rolnik Piotr Groehl, który od lat współpracuje z jednym z zakładów skupowych, przyznaje, że w tym roku firmy zastosowały niekorzystne zapisy w umowach, na co nie wszyscy zwrócili uwagę.
- Bazowa wilgotność to 30%, a potrącają aż 17 zł od tonoprocentu za wyższą wilgotność. Ale jak jest suchsza, to nie dopłacają nic. Nigdy tak nie było! – mówi Piotr Groehl.
Rolnik nie ukrywa rozczarowania, przyznając, że niedokładnio przeczytał umowę, co kosztowało go finansowe straty: „Zrobili nas w jajo. Dopiero jak szczegółowo to przeczytałem, okazało się, że nie ma dopłat za suchszą kukurydzę”.
Potwierdza to także inny rolnik – Marcin Dambiec, członek zarządu Izby Rolniczej w Opolu. Wg niego wiele firm skupowych nie dopłaca za suchszą kukurydzę.
- Niektóre firmy dopłacają do 25% wilgotności, ale tylko po 7 zł. Po osiągnięciu 22-23% już tej dopłaty nie ma – wyjaśnia Marcin Dambiec.
500 zł to „całkiem przyzwoita cena” kukurydzy?
Chociaż obecna sytuacja w skupach nie napawa optymizmem, niektórzy eksperci widzą nadzieję na wzrost cen kukurydzy w nadchodzących miesiącach. Wojciech Bieszczad, współwłaściciel firmy AGRENA z Łąki Prudnickiej, wskazuje, że susza i nieudane zbiory w południowej Europie mogą wpłynąć na deficyt kukurydzy na rynku.
- Zbiory w Europie Południowej są ekstremalnie niskie. Dużo kukurydzy wyschło. W związku z tym można się spodziewać, że kukurydza w sezonie będzie miała swoją cenę – mówi Wojciech Bieszczad.
Obecnie cena w skupach wynosi około 500-510 zł za tonę kukurydzy o wilgotności 30%, co według Bieszczada jest relatywnie przyzwoitą stawką w porównaniu do innych regionów Europy. Jednak dla wielu rolników to wciąż za mało, by pokryć koszty produkcji.
Obejrzyj reportaż w całości! Z niego się dowiesz:
- Jak plonuje kukurydza na Opolszczyźnie?
- Jakie są ceny skupu kukurydzy?
- Czy zmienią się ceny kukurydzy w skupach w najbliższych miesiącach?