O dziwnej sytuacji na krajowym rynku zbóż pisał w ciągu ostatnich dwóch tygodni redaktor Jacek Daleszyński. Z zebranych przez niego wówczas informacji wynikało, że chętnych na rodzime ziarno nie brakuje (polują na nie głównie wytwórnie pasz), ale – mimo presji rynku – nie bardzo kwapią się do podnoszenia cen. Pokazuj to także nasza dzisiejsza sonda cenowa. Kupujący liczą zapewne na to, że rolnicy zaczną niebawem ostatecznie czyścić magazyny przed zbliżającymi się żniwami i sprzedadzą zalegające w nich ziarno po cenie, która aktualnie będzie obowiązywała na rynku.
Zabraknie towaru pzred żniwami?
Trzeba sobie powiedzieć jasno – aktualne stawki za ziarno w cennikach podmiotów skupujących nie są złe i gwarantują gospodarzom minimalny zysk z produkcji. Ale zawsze u sprzedającego jest pewien niedosyt, że cena mogłaby być wyższa. Jednak już niebawem może się okazać, że ceny zbóż wzrosną. O ile - nie wiadomo, ale najnowsze dane Sparks sugerują, że w nadchodzące żniwa możemy wejść na zbożowej rezerwie. Dlaczego? Wprawdzie zebraliśmy rok temu ok. 30 mln ton zbóż, ale krajowa konsumpcja i eksport sprawiły, że – wbrew pow...