Nie chodzi o mieszanki międzygatunkowe, ale mieszankę odmian. Co to ma dać i po co to robić, tym bardziej, że wbrew pozorom nie wszystko można dowolnie mieszać. Pomysł na to jak to robić skutecznie zaprezentowała na polach pod Borkiem Wielkopolskim firma Syngenta. Projekt ten nosi nazwę MaxiMaize.
– Rolnik otrzymuje od nas gotową mieszaninę odmian. W jednym worku są nasiona trzech odmian zbieżnych pod względem dojrzewania. Są one tak dobrane, aby maksymalnie wykorzystać przestrzeń na polu. Gdy spojrzy się w łan z jego brzegu widać, że jest w nim ciemno. Świadczy to o tym, że odmiany wytwarzając liście na różnych wysokościach wypełniają go całkowicie. Dzięki temu maksymalnie wykorzystują światło w celu fotosyntezy – mówiła Małgorzata Srebro – Seeds Product Manager Corn w firmie Syngenta.
Do projektu wybrano odmiany z grupy Powercell, które są hodowane pod kątem wysokiej strawności i zawartości energii w wyprodukowanej z nich kiszonce. Jak zapewnia firma daje to więcej mleka z każdego hektara uprawy. Odmiany te nadają się także do produkcji biogazu. Połączenie trzech odmian o różnych cechach, ale o zbliżonej wczesności powoduje, że uprawa taka zdaniem Syngenty daje bardzo wysokie plony w dobrych warunkach, natomiast jeśli są problemy z pogodą lub glebą plony są stabilne.
– Ważną zaletą nasion w projekcie MaxiMaize jest to, że są one zaprawione w technologii Elevation Plus. Jest to potrójna ochrona. Oprócz chorób grzybowych podana na nasiona jest zaprawa Force 20 CS, która chroni przed szkodnikami, takimi jak np. śmietka kiełkówka, drutowce, a nawet przed wczesnym atakiem ploniarki zbożówki. Ponadto dodawana jest zaprawa Korit 420 FS, która ma za zadanie odstraszać ptaki – dodaje eksperta z Syngenty.
MaxiMazie na kiszonkę sieje się w obsadzie 85–90 tys. nasion na ha, a na biogaz nieco gęściej. Nadaje się ona na wszystkie typy gleb.
Ile suchej masy?
Podczas spotkania polowego miały miejsce jeszcze dwa inne pokazy. Specjaliści z Syngenty Tomasz Szablewski i Arkadiusz Misiak pokazali urządzenie do badania suchej masy w zielonce działające na zasadzie bliskiej podczerwieni. Pozwala ono na sprawdzenie jeszcze przed zbiorem, czy kukurydza nadaje się już do sporządzenia kiszonki. W tym celu można zebrać rośliny z łanu i rozdrobnić je ogrodowym rębakiem, a następnie w prosty sposób zbadać suchą masę w sieczce.
– W uprawie typu MaxiMaize ważne jest, aby zebrać rośliny do sporządzenia próbki do badań z każdej odmiany. Jest to na szczęście łatwe, gdyż łatwo je rozpoznać po wielkości kolby czy kolorze osadki – mówi Tomasz Szablewski.
Jednak badanie zielonki przed zbiorem to tylko jedna zaleta urządzenia.
– Badamy także kiszonkę w trakcie skarmiania, aby przekonać się co do jej jakości, a co ważniejsze właściwie dawkować paszę, co pozwoli na uzyskanie lepszych wyników w produkcji mleka – dodaje Arkadiusz Misiak.
Zbiór z rozciąganiem
Kolejnym elementem spotkania podczas prezentacji MaxiMaize był zbiór. Do tego użyto sieczkarni Jaguar 950 ze zgniataczem w technologii Shredlage.
– Podczas zbioru na kiszonkę bardzo ważne jest, aby z jednej strony zielonka była drobno pocięta, ale ważniejsze jest uszkodzenie ziarniaków, co zapewnia ich dobre zakiszanie oraz strawność. W technologii Shredlage dzięki walcom o różnych zębach, ale przede wszystkim znacznej różnicy prędkości obrotowej, zielonka jest jakby rozciągana, a ziarniaki są wielokrotnie uderzone – mówi Andrzej Kuczyński, manager odpowiedzialny za kombajny i sieczkarnie w firmie Claas.
Specjalista mówił także o zaletach bębnów rozdrabniających, w których wymiana noży polega na odkręceniu zaledwie dwóch śrub i nie wymagają one regulacji. Co ważne wymianie powinny podlegać wszystkie zużyte noże, a nie tylko ich część, gdyż zapewni to różne cięcie zielonki.
tcz