W Paryżu pszenica jest wyceniana obecnie na blisko 214 euro/t , a w Chicago na ponad 260 USD/t (kontrakt majowy). Ceny kukurydzy z kolei również utrzymują się w okolicach wielomiesięcznych maksimów – w Chicago sięgają 191 USD/t, a w Paryżu 186 euro/t w kontrakcie majowym.
Tak wysokie ceny w kontraktach terminowych to efekt angażowania kapitału spekulacyjnego na rynkach surowcowych. Oficjalnie oczywiście mówi się o obawie o stan ozimin w USA po ostrej zimie oraz o zagrożeniu suszą w południowej Europie i wschodniej Australii. Jednak nie jest tajemnicą, że inwestorzy zajmują od dłuższego czasu długie pozycje głównie w kontraktach na kukurydzę. Stąd tak wysokie ceny. Jest to efekt obaw o zaostrzenie konfliktu rosyjsko ukraińskiego i ograniczenie dostaw tamtejszego zboża na rynek światowy. Jeśli niebawem okaże się, że ryzyko pogodowe nie jest tak duże jak się wcześniej spodziewano (a wiele na to wskazuje) oraz w przypadku kiedy, sytuacja w Basenie Morza Czarnego nie zaogni się, ceny kukurydzy mogą szybko spaść.
- W przypadku amerykańskiej pszenicy zaangażowanie kapitału spekulacyjnego jest jak na razie dużo mniejsze, a dotychczasowy wzrost (sięgające 30%) wynikał z wychodzenia z krótkich pozycji (odkupowania kontraktów), w jakie był ten kapitał ulokowany – wyjaśnia Andrzej Bąk z e-wgt. jb