Taka sytuacja miała miejsce w województwie kujawsko–pomorskim. W niektórych regionach w czerwcu i lipcu spadło tylko po kilka litrów wody/m kw. Rośliny mają wysokość 1–1,5m, a kolby są na tyle małe, że rolnicy zastanawiają się czy w ogóle wydadzą jakikolwiek plon. Największa susza przypadła na okres wiechowania i zapylenia, a więc wtedy, kiedy rośliny potrzebują dużo wody.
Taka sytuacja odbija się też na gospodarstwach utrzymujących bydło, gdzie główną rośliną paszową jest kukurydza. Plantacje przeznaczone na ziarno są koszone na kiszonkę. Rolnicy są także chętni do kupowania kiszonki zeszłorocznej dla zabezpieczenia paszy na najbliższy rok.
jd
StoryEditor
Tragiczny stan kukurydzy na Kujawach
Tegoroczny sezon nie jest łaskawy dla kukurydzy. Są regiony, gdzie spadła wystarczająca ilość deszczu, ale są też takie, gdzie przez dwa letnie miesiące spadło zaledwie kilka milimetrów.