W tym sezonie stała się rzecz zadziwiająca i zupełnie odwrotna do poprzednich lat, a mianowicie na lekkich stanowiskach – piaszczystych i przepuszczalnych ziarno kukurydzy miało wyższą wilgotność, niż na glebach ciężkich i bardziej zwięzłych. Nie można generalizować, że sytuacja taka miała miejsce w całym kraju, lecz na pewno na wielu plantacjach kukurydzy ziarnowej w Wielkopolsce i na Kujawach. Można przypuszczać, że przyczyną tej sytuacji były stresowa warunki w okresie zawiązywania kolb i kwitnienia kukurydzy, tj. od połowy czerwca do końca lipca. Susza i wysokie temperatury w tym okresie były tak dotkliwe i stresowe dla roślin, że zahamowały na dłuższy czas wegetację roślin. Na glebach piaszczystych w momencie gdy przyszedł deszcz kukurydza zaczęła się w efekcie odmładzać, co mogło opóźnić dojrzewanie ziarna i częściowo wpłynąć na ich wyższą wilgotność, w porównaniu do plantacji na glebach cięższych, które mają większe zdolności magazynowania wody, a dzięki temu rośliny nie zahamowały na tak długo wzrostu i rozwoju.
Niestety, w tym sezonie plony nie zachwycają, choć na lepszych glebach łany wyglądały ładnie, ale niestety rośliny zawiązały małe kolby. Rozpiętość plonów jest znaczna, od 6 t/ha na mokro do 10–14 t/ha w zależności od regionu i stanowiska. Przy tym do rzadkości należy wilgotność ziarna poniżej 30%, co przy cenie za suchą kukurydzę na poziomie około 500 zł/t, nie czyni opłacalnym jej suszenia, jeśli za mokre ziarno można otrzymać 350 zł/t.
mw
StoryEditor
Zaskakujący finisz kukurydzianych żniw
Ten rok nie należał do najłatwiejszych dla kukurydzy. Chłody i wilgoć majowo-czerwcowa, a potem zaskakująco wysokie temperatury i susza w lipcu odbiły się na plonach, ale także wilgotności ziarna.