Wraz z rozpoczęciem nowego tygodnia stawki na wszystkie gatunki zbóż spadły średnio o 20-30 zł/t netto. Tradycyjnie już handlowcy obniżają cenniki gdy praca w polu rusza pełną parą. Jednak w kontekście aktualnej sytuacji na rynku takie działanie nie ma do końca uzasadnienia. Po pierwsze, podaż krajowego ziarna jest na razie umiarkowana i próżno wypatrywać w punktach skupu kolejek. Po drugie, tanie ukraińskie ziarno z nowych zbiorów jeszcze nie płynie do nas szerokim strumieniem. Po trzecie wreszcie, na paryskiej giełdzie MATIFF ceny pszenicy w kontraktach na wrzesień od piątku podskoczyły o kilkanaście euro na 1 tonie. Dziś na zamknięciu ziarno to wyceniono na 176 euro/t (kurs euro NBP 4,36 zł), czyli ok. 767 zł netto/t. Powód? Francuskie zboża ucierpiały w wyniku czerwcowych i lipcowych nawałnic, plony są bardzo kiepskie i stąd taka reakcja rynku.
Przechować ziarno
Dla polskich rolników powinien być to czytelny sygnał: kto nie musi sprzedawać ziarna w żniwa i ma gdzie je przechować choćby przez kilka tygodni, ten powinien powinien postawić na magazynowanie zbóż. Jeżeli z zachodu Europy nadal będą płynąć kiepskie informacje o niski...