Jak radzą sobie największe ładowarki teleskopowe Manitou z serii NewAg XL w codziennych wyzwaniach na dużych gospodarstwach? Testy w ramach Manitou Challenge Zawodowcy XL przyniosły odpowiedź na to pytanie, sprawdzając model MLT850-145 V+ w praktyce.
Manitou zorganizował wielki test swoich ładowarek
Warto zaznaczyć, że testy te były wyjątkowe – to nie testujący przyjeżdżali do maszyn, lecz ładowarki trafiły na testy do dużych gospodarstw w różnych częściach Polski. Jak podkreśla Weronika Mincberg, Marketing Manager Manitou, chodziło o weryfikację możliwości ładowarek w miejscach, gdzie są one najbardziej potrzebne.
- W tych gospodarstwach maszyny muszą być wyjątkowo wydajne i spełniać wyśrubowane oczekiwania. Dlatego postanowiliśmy wystawić je (ładowarki – od red.) na próbę zarówno YouTuberów, jak i najbardziej wymagających rolników oraz operatorów, którzy w kabinie ładowarek spędzają całe dnie. Mają więc doświadczenie, ale też porównanie do innych marek czy modeli i mogą jeszcze bardziej wiarygodnie przeprowadzić taki test – tłumaczy Weronika Mincberg.
Co wyróżnia serię Manitou NewAg XL?
Jak informuje producent, seria ładowarek NewAg XL została zaprojektowana z myślą o dużych gospodarstwach, gdzie kluczowe są wydajność, komfort operatora i niezawodność. Model MLT850-145 V+ dysponuje potężnym silnikiem Yanmar o mocy 140 KM, a jego udźwig wynosi 5-6 ton przy maksymalnym wysięgu 7,6 m. Dzięki temu maszyna sprawdza się zarówno w codziennych pracach rolniczych, jak i w bardziej wymagających zadaniach.
Jednym z istotnych atutów jest także kabina, która z poziomem hałasu na poziomie 69 dB należy do najcichszych w tej klasie. Komfort operatora zwiększa system centralnego smarowania oraz przemyślana konstrukcja chłodzenia, która minimalizuje unoszenie się kurzu podczas pracy.
Testy ładowarek Manitou na dużych gospodarstwach w całej Polsce
W ramach Manitou Challenge ładowarka MLT850 trafiła na testy do kilku dużych gospodarstw w Polsce, w tym do spółdzielni Agrofirma Witkowo, farmy mlecznej Dairy Farm pod Poznaniem oraz fermy drobiu w Stasinie. Uczestnicy testów oceniali ładowarkę w 10 kategoriach, m.in. pod względem komfortu pracy, wydajności hydrauliki, spalania oraz łatwości obsługi.
Już trzydziesta ładowarka Manitou w spółdzielni w Zachodniopomorskim
Jedną z pierwszych lokalizacji, gdzie trafiła ładowarka, była spółdzielnia Agrofirma Witkowo w woj. zachodniopomorskie, która gospodaruje na 12 tysiącach hektarach i posiada znaczącą produkcję zwierzęcą – 40 tys. świń, 6,5 tys. sztuk bydła i 4 mln brojlerów. Zastępca prezesa spółdzielni podkreślił wszechstronność maszyn Manitou. Testowany model świetnie się sprawdził w zadaniach związanych z załadunkiem obornika czy szybkim transportem zbóż.
- To już nasza trzydziesta maszyna tej marki – podkreśla Tadeusz Żabski, zastępca prezesa spółdzielni. – Model 845, który od jakiegoś czasu jest już u nas w gospodarstwie, ma prawie 28 tys. motogodzin na liczniku i dalej świetnie się spisuje. Teraz przesuwamy się w stronę większych modeli.
Co myśli o ładowarce Manitou Kuba Buhajczyk?
Influencer Kuba Buchajczyk, testując maszyny w Witkowie zauważył, że ładowarka Manitou „jest zdecydowanie do dużych gospodarstw”.
- W bardzo krótkim czasie można nią wykonać różne prace. A wiadomo: im krótszy czas pracy, tym niższe koszty, dzięki np. mniejszemu zużyciu paliwa. Nawet w średnich gospodarstwach mogłaby być użyteczna – podkreślił YouTuber.
Jak wypadła ładowarka Manitou podczas pracy w gospodarstwie mlecznym Dairy Farm?
Na farmie mlecznej Dairy Farm pod Poznaniem ładowarka trafiła w ręce Grzegorza Kity, prowadzącego kanał na YouTube GAgro TV (60 tys. obserwujących). W trakcie testów influencer zwrócił uwagę na imponującą zwrotność i łatwość konfiguracji maszyny
- Zobaczcie też, jaki ona ma promień skrętu – niemożliwe wręcz, żeby tak wielka maszyna miała tak mały promień skrętu i zawracała niemal w miejscu. Moja ładowarka jest mniejsza, a nie zawraca tak jak ta – zauważył Grzegorz Kita.
Przemyślana konstrukcja chłodnicy w ładowarkach Manitou na Mazowszu
System chłodzenia, który minimalizuje unoszenie się kurzu, również zyskał wysoką ocenę, szczególnie w kontekście prac przy zbiorze słomy. Emil Lemański, niezależny dziennikarz, przetestował ładowarkę w zakładzie drobiarskim Stasin na Mazowszu. Zauważył przemyślaną konstrukcję chłodnicy, która zapobiega zanieczyszczeniom i ułatwia konserwację.
- Wentylator ma też opcję włączenia wstecznych obrotów, co jest przydatne w pracach polowych, np. przy zbiorze słomy. Możemy w nim odwrócić kierunek przepływu powietrza i usunąć plewy, które są na kratce, kurz czy pył – bez wychodzenia z kabiny. Niby niewielka rzecz, a jednak przydatna – mówił Emil Lemański.
Jak oceniła ładowarkę Manitou Wiktoria Kaczmarczyk?
W gospodarstwie PHU Gawor Grodków testy przeprowadziła Wiktoria Kaczmarczyk, influencerka pracująca na co dzień z różnymi modelami ładowarek Manitou. Po testach podkreśliła, że intuicyjność obsługi i nowoczesny panel sterowania wyróżniają model MLT850.
- Inteligentna hydraulika i centralne smarowanie bardzo mi się podoba, jestem wielką fanką takich rozwiązań. Do tego panel sterowania wygląda bardzo ekskluzywnie i nowocześnie. Niczego mi tu nie brakowało – mówiła Wiktoria Kaczmarczyk, podkreślając, że operatorzy z gospodarstwa ocenili spalanie ładowarki jako bardzo niskie, co ma duże znaczenie przy długotrwałym użytkowaniu.
Podsumowanie wyników testów ładowarek Manitou serii NewAg XL
W ramach Manitou Challenge model MLT850 uzyskał 174 punkty na 200 możliwych, co świadczy o jego wysokiej jakości i wydajności w praktycznych zastosowaniach. Wysoka nota wynikała z takich cech, jak zwrotność, niskie spalanie, komfort pracy w kabinie oraz wydajność hydrauliki.
Testujący jednocześnie ocenili ładowarkę jako solidny wybór dla dużych gospodarstw, gdzie wymagane są zarówno moc, jak i niezawodność. Dodatkowym atutem okazały się intuicyjna obsługa i łatwość konserwacji, które pozwalają oszczędzać czas i pieniądze.
Mkh na podst. informacja prasowa Manitou