Przyczepy HL i HW cały czas cieszą się dużą popularnością i uznaniem wśród szerokiej rzeszy rolników. Podobną opinię mają także krajowe przyczepy Autosan D47. Bardzo często przyczepy te mają ponad 40 lat. W najgorszym stanie są zabudowy, w wielu przypadkach nie ma już mowy o szczelności, pozwalającej bezpiecznie transportować zboża, nie mówiąc o rzepaku.
W większości egzemplarzy rama, osie oraz inne podzespoły są w nienagannym stanie. Powoduje to, że wielu rolników modernizuje swój sprzęt, głównie zabudowy. Odwiedziłem dwie firmy, które od wielu lat zajmują się remontami przyczep. Ich oferta jest bardzo szeroka, począwszy od gotowych zabudów po gruntowne remonty. Jedną z coraz częściej wybieranych modernizacji jest 3-stronny wywrot skrzyni w modelach HL 8011. Tutaj potrzeba doświadczenia i znacznie większych nakładów nie tylko na materiał, ale także robociznę.
Remontując stare przyczepy, trzeba pamiętać o tym, że ich podwozia budowane były do ciągników, które poruszały się z prędkością maksymalnie 25 km/h. Modernizując przyczepę warto przyjrzeć się układowi hamulcowemu, resorom i innym podzespołom, które zwiększają bezpieczeństwo podczas jazdy z prędkością 40 km/h.
Specjalistyczne firmy modernizują także przyczepy ze samochodów ciężarowych na potrzeby rolnictwa. Ze sztywnych kontenerowych przyczep BDF powstają duże przyczepy z 3-stronnym wywrotem. W takich przyczepach konieczne są zmiany w ramie podwozia, które polegają na wzmocnieniu w przedniej części i mocowaniu siłownika hydraulicznego.
Remonty i gotowe zabudowy do HL i Autosan D47
Od dwóch lat coraz więcej przerabiamy przyczep samochodowych BDF na trójstronne wywrotki. Rolnicy mają coraz nowsze ciągniki i nie boją się pneumatycznego zawieszenia w tych przyczepach – mówi Przemysław Proch z miejscowości Łąsko Wielkie w woj. kujawsko-pomorskim. Przedsiębiorca kieruje firmą wspólnie z bratem Sławomirem, prowadzą również gospodarstwo rolne, więc doskonale znają potrzeby rolników.
– Podwozia przyczep BDF przyjeżdżają z zagranicy, z reguły są w bardzo dobrym stanie. Za ramę w bardzo dobrym stanie trzeba zapłacić ok. 20 tys. zł netto, gorsze egzemplarze, które wymagają więcej pracy, można kupić nawet za 10 tys. zł – mówi przedsiębiorca. Zabudowa na takie podwozie ma z reguły ok. 7,5 m długości, szerokość wewnątrz skrzyni 2,42 m i wysokość burt 1,2 do 1,3 m. Wykonanie takiej zabudowy wraz z modernizacją podwozia BDF przedsiębiorca wycenia na 24–25 tys. zł netto. – Rolnicy chcieliby, aby burty miały wysokość nawet 1,5 m, ale ramy tych przyczep nie wytrzymają takiego obciążania. Są bardzo delikatne, zwłaszcza z przodu nad obrotnicą mają wysokość zaledwie 8 cm, z tyłu wysokość ramy dochodzi do 30 cm. Dlatego musimy je wzmacniać, gdy chcemy, aby skrzynia wywracana była na trzy strony – zaznacza właściciel warsztatu. Do modernizacji przyczepy trzeba doliczyć jeszcze nowy siłownik hydrauliczny, który kosztuje ok. 5 tys. zł.
Gotowe zabudowy
Jednak trzon pracy warsztatu z Łąska Wielkiego stanowią gotowe zabudowy do przyczep HL 8011, HW 6011 i Autosan D47. – Do tych przyczep możemy produkować zabudowy na plac, w przypadku przyczep BDF każda zabudowa jest nieco inna – mówi przedsiębiorca.
Przedsiębiorca zauważa, że dużym wzięciem cieszą się zabudowy do krajowych przyczep Autosan D47. Proch mówi, że to dobre przyczepy, pod warunkiem że nie były w przeszłości mocno przeładowywane.
– Rama w tych przyczepach wykonana jest z zimnogiętych blach, a nie z ceowników hutniczych, więc jest podatna na skrzywienia. Mamy zaprojektowane wzmocnienia do tych ram. W razie potrzeby prostujemy ramy w naszym warsztacie – informuje przedsiębiorca. Gotowe zabudowy do przyczep Autosan mają burty o wysokości 80 lub 100 cm. Modernizacji poddawana jest także rama główna, wspawane są wspomniane wzmocnienia, a także tylna belka wywrotu skrzyni z kulami.