W czasie żniw każda przyczepa jest na wagę złota. Oto pomysł naszych Czytelników na sprawny rozładunek sprzętu, którego skrzynia unoszona jest tylko na dwie strony.
Przyczepy HL to niezniszczalny sprzęt – tak o popularnych przyczepach ze wschodnich Niemiec mówi Piotr Babieczko z Żuławki Sztumskiej w woj. pomorskim. Rolnik wspólnie z dorastającym synem i swoim bratem gospodarują na łącznej powierzchni 100 ha. Przed kilkoma laty rolnik zmodernizował przyczepę
HL 6011 i zamontował do niej
ślimak wygarniający o średnicy 140 mm przy lewej burcie. Dzięki temu skrzynia ładunkowa, na którą mieści
ponad 7 ton pszenicy, opróżniania jest bez nakładu pracy fizycznej.
NASZ KONKURS WYNALAZKÓW - PULA NAGRÓD 20 000 złJeśli Ty także modernizujesz maszyny rolnicze zgłość się do naszego Konkursu wynalazków.
Formularz zgłoszenia dostępny jest
TUTAJ.
– Zamówiłem gotowy przenośnik u rzemieślnika, zlecenie było nietypowe, bo
na połowie jego długości zwój ślimaka jest prawo-, a na drugiej połowie lewoskrętny – mówi rolnik. Dzięki takiej konstrukcji przenośnik zgarnia ziarno w kierunku środka przyczepy. W podłodze wycięty jest otwór, dalej ziarno trafia dokręcaną rynną usypową do przenośnika pneumatycznego lub ślimakowego i ostatecznie do silosu lub na poddasze.
– Zdecydowałem się na
napęd elektryczn...
