W długi sierpniowy weekend, dzięki korzystnym prognozom pogody żniwa będą mogły się rozpocząć na nowo. Czy ceny w skupach po prawie dwutygodniowym zastoju zaczną podlegać nowym prawidłom? Aktualny komentarz bieżącej sytuacji na rynku zbóż i rzepaku eksperta rynkowego top agrar Polska.
Rzepak: mały import wspiera ceny
Szkiełko i oko – komentarz naszego eksperta:
Nerwowe ruchy w notowaniach rzepaku na Matifie pozwalają przypuszczać, że zwłaszcza europejski rynek wyczekuje na mocniejsze uruchomienie się importu z Ukrainy. Jednak przy dotychczasowym słabszym o ponad połowę od ubiegłego sezonu słabszym tegorocznym handlu, niemieckie przetwórnie są ciekawym wentylem bezpieczeństwa dla przynajmniej 1/3 większych producentów i handlowców z zachodniej części naszego kraju. Krajowi przetwórcy zdają się niebezpieczeństwa większego niż w poprzednim sezonie eksportu naszego rzepaku nie dostrzegać. A może...i to chyba jest rzeczywisty powód, są tak dobrze pokryci, że nie widzą w tym większego problemu, bo niemieckie wytwórnie też nie mają magazynów z gumy. Na razie na korzyść Niemców działa fakt, iż przyjmują oni mniej więcej na bieżąco, a nie tak jak nasi najwięksi, zapraszają na październik, listopad, czy nawet późniejsze miesiące.
Ciekawe jak rozegra się rynek po 15. września, kiedy to ukraiński rzepak może ruszyć większą parą? Pewnie zresztą na to liczą nasi przetwórcy, którzy zapewne myślą, że nawet jak u nas... |