
Według firmy Huesker – bo o niej mowa – bakterie, grzyby i inne drobnoustroje nie są groźne dla zwierząt dopóki, dopóty nie przekroczą danej wartości w przeliczeniu na metr sześcienny powietrza. Dla przykładu statystyczna liczba kolonii bakterii (powstałych na pożywce laboratoryjnej) z próbki pobranej na świeżym powietrzu wynosi ok. 100–1000 k/m3, zaś w cielętniku może ona sięgać od ok. 25 tys. do nawet ok. 3 mln k/m3. Co zrobić, by bakterii, w tym tych chorobotwórczych było mniej?
Przede wszystkim postawić na prawidłową wentylację, której zaprojektowanie należy do jednych z największych wyzwań w każdym obiekcie inwentarskim. Badanie ogólnej ilości drobnoustrojów może nas utwierdzić w przekonaniu, że zrobiliśmy wszystko co konieczne by zapewnić zwierzętom optymalne warunki lub dać podstawy do modernizacji obiektu by skutecznie zwiększyć efektywność wymiany powietrza w oborze.
Usługa oferowana jest na terenie województw: wielkopolskiego, łódzkiego i kujawsko-pomorskiego dla gospodarstw powyżej 50 krów (jednej grupy tj. np. krów mlecznych). Żeby z niej skorzystać trzeba wypełnić i wysłać stosowny formularz. Badania mają się rozpocząć wiosną 2018 r.
opr. mj/Huesker
Fot. Jajor