W uwięziowych oborach wybudowanych z lat 80. ubiegłego wieku można uzyskiwać wysoką mleczność rzędu 11 tys. l od krowy w ciągu roku – udowodnił to Piotr Depta z Byczyny Kolonii w powiecie radziejowskim. Mówiąc dokładnie, w ubiegłym roku każda z utrzymywanych w tym gospodarstwie 33 mlecznic wyprodukowała średnio 10 969 kg mleka i nie jest to ostatnie słowo hodowcy. Systematycznie co roku produkcyjność krów zwiększa się o 300–600 kg. W 2013 roku średnia roczna wydajność krów wynosiła 10360 kg – mówi rolnik. W jego opinii kluczem do zadowalającej produkcyjności krów jest zapewnienie im dobrostanu, czyli dobrego żywienia, wygodnych legowisk oraz doskonalenie genetyczne stada. Oczywiście na nic zdałyby się te starania, gdyby nie były poparte hodowlaną pasją, która jest rodzinną tradycją. Hodowca przebudował wspomnianą oborę z 80. lat ubiegłego roku, tak że utrzymuje w niej teraz tylko krowy w okresie laktacji, a młodzież krowy zasuszone przeprowadził do innych budynków. Dzięki przyoborowym wybiegom mlecznice mają zapewniony ruch na świeżym powietrzu. Budynek posiada strop użytkowy, zatem wentylacja kalenicowa nie jest możliwa. Zamiast niej funkcjonuje wentylacja kanałowa. W budynku są trzy kanały wyciągowe o wymiarach 60x60 cm wyprowadzone ponad kalenicę. Z czasem ich przekrój okazał się za mały, aby odprowadzać na zewnątrz budynku emitowane przez wysoko produkcyjne krowy ciepło i parę wodną. Sytuacja poprawiła się po zamontowaniu 5 lat temu w każdym kanale wentylatora wyciągowego. Uruchomiają się one automatycznie za pomocą czujników temperatury zamontowanych na suficie. Więcej o oborze hodowcy z Byczyny Kolonii piszemy w majowym programie specjalnym „top bydło”. les
