– Jak byśmy mieli lepszą cenę za mleko, to chętnie byśmy się rozwijali. Dalibyśmy pracę murarzowi czy innym majstrom, a tak staramy się wszystko robić swoim sumptem – mówi Kazimierz Wegnerowski, który wraz z bratem Wojciechem i śp. ojcem Juliuszem zakasali rękawy i zmodernizowali starą oborę i stodołę. Powstał obiekt na ponad 20 krów.
Hodowcy nie tylko zwiększyli efektywność pracy, ale także znacznie poprawili wyniki produkcyjne zwierząt. Wszystko to w połączeniu z lepszą zdrowotnością krów i warunkami higienicznymi w oborze. Pomimo tego, że obiekt jest bardzo niepozorny, wyniki, które hodowcy w nim uzyskują mówią same za siebie. Średniej wydajności na poziomie ponad 10 tys. litrów mleka, w którym znajduje się przeciętnie mniej niż 200 tys. lks/ml, mogłaby im pozazdrościć nie jednak obora z wolnostanowiskowym systemem utrzymania krów.
Jak udaje się uzyskać takie wyniki bohaterom naszego reportażu? Ile pracy i pieniędzy włożyli w modernizację obory? Czytaj w najnowszym wydaniu „top bydło” w artykule: „Lifting uwięziówki”.
mj/Fot. Jajor
StoryEditor
Lifting uwięziówki
Jak niewielkim kosztem zwiększyć efektywność i wyniki pracy – podpowiadają hodowcy
z Kawęczyna, którzy własnoręcznie zmodernizowali starą oborę uwięziową.