W gospodarstwie po rodzicach przejętym w 2018 r. Monika i Piotr Przychodzcy początkowo dysponowali ok. 30 krowami w oborze uwięziowej. Dawały średnio ok. 25 l mleka/szt./dzień. Budynek miał dojarkę przewodową z 4 aparatami. Praca była bardzo uciążliwa, czasochłonna, a warunki dla zwierząt pozostawiały wiele do życzenia.
– Ale jak stawiać oborę przy tak wysokich kosztach materiałów? – głowili się hodowcy.
Koszty budowy nowego obiektu z wyrobów ceramicznych czy z konstrukcją drewnianą były poza zasięgiem tak małego gospodarstwa i to nawet przy montażu standardowej hali udojowej. Hodowcy nie dali jednak za wygraną.
– Pomysł hali namiotowej podsunął znajomy. Zdecydowały koszty! Obora z wyposażeniem pochłonęła ok. 1,8 mln zł netto. Za podobną kwotę w przypadku tradycyjnej powstałyby tylko elementy stałe konstrukcji. Wydaliśmy mniej na oborę, ale zainwestowaliśmy więcej w technologię, która pozwala na lepsze zarządzanie stadem – uzasadnia Monika Przychodzka.
Dobra wentylacja w oborze
Obora ma stalową konstrukcję z 19 łukami o promieniu 11,5 m. Poszycie obiektu stanowi biała plandeka o gramaturze 900 g/m2. Do tego dochodzi ...